W pierwszych dniach stycznia do Dworca Lublin zaczną kursować kolejne linie komunikacji miejskiej, a kilka dni później z nowego dworca odjadą pierwsi przewoźnicy. Poznaliśmy pierwsze kierunki. Szczegóły poniżej.
Marszałek porównał budynek Dworca Lublin do opery w Sydney
W czwartek (7.12) odbyło się spotkanie urzędników z dziennikarzami. Na tym spotkaniu przedstawiono mediom budynek nowego dworca autobusowego, który sąsiaduje z Dworcem PKP. Pasażerowie przesiadający się z pociągu na autobus nie dostaną się bezpośrednio do nowego dworca, ponieważ finalnie zrezygnowano z pomysłu budowy podziemnego tunelu, który połączyłby dworzec kolejowy z autobusowym.
Dworzec Lublin to trzykondygnacyjny budynek o powierzchni ok. 18 tys. m kw. W garażu podziemnym znajduje się parking typu „Park&Ride” z miejscami dla 174 samochodów. Uwzględniono miejsca dla osób z niepełnosprawnościami oraz rodziców z dziećmi i przestrzeń do ładowania aut elektrycznych. Parking będzie darmowy dla osób, które okażą bilet autobusowy, kolejowy czy komunikacji miejskiej. Upoważni to taką osobę do nieodpłatnego postoju przez 24 godziny.
Na parterze pasażerowie znajdą kasy biletowe. Przewidziano tam 8 stanowisk, w tym 4 dla komunikacji dalekobieżnej. W przypadku 2 stanowisko zaprojektowano je z myślą o osobach niepełnosprawnych. Na parterze znajdują się również toalety, jak również bagażownię, w której pasażerowie będą mogli na czas określony zostawić swoje rzeczy, po wcześniejszym uiszczeniu opłaty.
Na pierwszym piętrze zaprojektowano poczekalnię z widokiem na pobliskie perony. W pomieszczeniu poczekalni znajdzie się też mała gastronomia. Tu też pasażerowie będą mogli skorzystać z toalet. Zadaszenie dworca zaprojektowano w formie tarasu widokowego z przestrzeniami rekreacyjnymi i wypoczynkowym oraz traktami spacerowymi. Znajdą się tam stoliki i krzesła oraz hamaki. Z myślą o najmłodszych na części dachu powstał też plac zabaw.
Obiekt zaprojektowano jako budynek inteligentny z kompleksowym wyposażeniem funkcjonalnym. W celu zmniejszeniu zużycia energii wykorzystano pomysł „budynku w budynku”, czyli otoczenia hali głównej dworca szklaną ścianą o niskim współczynniku przenikania ciepła. Betonowa ściana z mapą Lublina znajdująca się od strony południowej ma kumulować ciepło w ciągu dnia, a wieczorem je oddawać.
„W przestrzeniach, z których korzystać będą pasażerowie, zaprojektowano ogrzewanie i chłodzenie płaszczyznowe zasilane z kaskady pomp ciepła. Efektywne wykorzystanie energii zapewnia sterowanie układami grzewczymi i wentylacyjnymi z funkcjami indywidualnego dostosowywania temperatur i automatyką czasową. Kolejnym rozwiązaniem jest też zastosowanie antysmogowej kostki brukowej” – mówi Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina, który koordynował budowę Dworca Lublin.
W pobliżu obiektu zlokalizowane są perony dla autobusów i busów. Przewidziano tam 53 stanowiska dla autobusów komunikacji dalekobieżnej i regionalnej oraz 13 dla komunikacji miejskiej. Aby umożliwić kompleksową obsługę autobusów elektrycznych, powstały stanowiska do ich ładowania.
W niedalekiej odległości od Dworca Lublin (przy ul. Krochmalnej – red.), wykonano parking ze 122 miejscami postojowymi dla autobusów i busów oczekujących na odjazd. Tam też kierowcy mają do dyspozycji budynek, w którym skorzystają z toalety, czy przygotują sobie ciepły napój.
Otwarcie w styczniu
Budynek kilka dni temu został przekazany w ręce nowemu zarządcy – Zarządowi Transportu Miejskiego w Lublinie. Obiekt jest już po wszystkich niezbędnych odbiorach. Obecnie ZTM przygotowuje budynek dworca do jego funkcji. Trwa montaż niezbędnych mebli, sprzętu i wyposażenia.
Od 8 stycznia pod nowy dworzec mają zacząć dojeżdżać autobusy komunikacji miejskiej. Mowa o liniach nr 5 (Świdnik i Mełgiew), (Pliszczyn), 24 (Nasutów), 52 (Świdnik Mały) i 74 (Ciecierzyn i Rudnik), których trasy zostaną wydłużone do tego miejsca. Oznacza to, że od przyszłego miesiąca pasażerowie pod Dworzec Lublin będą mogli bezpośrednio dojechać łącznie 12 liniami komunikacji miejskiej.
O tym, że Dworzec Lublin zostanie otwarty 12 stycznia 2024 r., pisaliśmy już kilka dni temu. Tego dnia zaplanowano oficjalne otwarcie z udziałem władz miasta, urzędników, samorządowców i zaproszonych gości. Okazuje się, że również tego dnia na dworcu pojawią się pierwsi przewoźnicy. Jak przekazał Grzegorz Malec, dyrektor ZTM-u, na ten moment mają podpisane umowy z 20 przewoźnikami, z kolejnymi są prowadzone rozmowy.
Zobacz także: Tak wygląda Dworzec Lublin. Otwarcie w styczniu 2024. ZTM szykuje specjalne wydarzenie dla mieszkańców
Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina wskazuje, że przenosiny przewoźników z obecnego dworca PKS przy al. Tysiąclecia na Dworzec Lublin będą się odbywać stopniowo. Ten proces ma zakończyć się w połowie 2024 r. Natomiast do końca przyszłorocznych wakacji ma obowiązywać specjalna „promocja” dla przewoźników – 1 zł za zatrzymanie się środka transportu na dworcu. Potem cena wzrośnie do 2 zł.
Przewoźnicy nie chcą jeździć na Dworzec Lublin
W komentarz w sprawie nowego dworca poprosiliśmy przewoźników, którzy obecnie zatrzymują się na dworcu autobusowym PKS na Podzamczu.
„Lokalizacja nowego dworca to porażka. Dla pasażerów najlepszą lokalizacją to okolice podzamcza, czyli obecny dworzec, właśnie tam jest najbliżej do szkół, uczelni, zakładów pracy, szpitali, przychodni zdrowia, kin, teatrów itd. W przypadku naszej firmy to dodatkowe 600 km i 200 l paliwa dziennie, a to około 1500 zł dziennie niepotrzebnych kosztów. Kto za to zapłaci? Będziemy zmuszeni podnieść cenę biletów, a to wiąże się z dodatkowym oburzeniem klientów. Z nowego dworca będą korzystać nieliczni. Proponuję, żeby z nowego dworca korzystały autobusy z Ukrainy, oraz inne zagraniczne” – komentuje właściciel firmy Łęcz-Trans.
„Do PKS w Łukowie wpłynęła oferta ZTM w sprawie przejścia na nowy dworzec. Oferta jest zgodna z zasadami określonymi w ustawie, nie wiemy, jak wyglądają dodatkowe opłaty. Decyzja odnośnie przejścia na nowy dworzec jeszcze nie zapadła, ale ze względu na usytuowanie dworca, zechcemy jak najdłużej korzystać z przystanku przy ul. Ruskiej – jest to miejsce bardziej atrakcyjne dla naszych pasażerów” – komentuje Szymon Sierpień, zarządzający transportem PKS Łuków.
Pozostali przewoźnicy nie chcieli, by ich komentarz został udostępniony publicznie. Większość z nich czeka na ruch innych przewoźników, co wskazuje, że będą chcieli pozostać na „starym” dworcu, jak najdłużej.
Właściciele firm przewozowych to chyba idioci! Dworzec MKK to jeden syf brak poczekalni , ławek , śmierdzące kible typu toi&toi. Trzeba stać na mrozie , upale zero schronienia a na przystankach odjazdowych siedzą bezdomni