Po północy z 28 na 29 czerwca rozpocznie się bezterminowy strajk w spółce Przewozy Regionalne. Przyczyną strajku kolejarzy jest jak mówią związkowcy realne zagrożenie upadłością spółki, w której pracuje 9 tys. osób. Przewoźnik obsługuje głównie połączenia lokalne, a korzystają z niego osoby dojeżdżające do pracy. Za dwa tygodnie żaden pociąg Przewozów Regionalnych nie pojawi się na torach. Pociągi, które będą o tej porze w drodze, dojadą do stacji docelowych, ale żaden nowy skład nie rozpocznie swojego kursu.
Związki zawodowe domagają się podpisania paktu gwarancji pracowniczych, w tym także zatrudnienia na pięć lat. Chcą również reform w spółce. Leszek Miętek przyznaje, że strajk uderzy w pasażerów. Jego zdaniem nie było jednak wyjścia. Związkowcy przypominają, że w sprawie przyszłości spółki rozmawiają z rządzącymi już od kilku lat.
29 czerwca zostaną wstrzymane wszystkie pociągi Przewozów Regionalnych. Te, które będą w tym czasie w drodze, zjadą do stacji docelowych. Natomiast po północy żaden nasz pociąg nie pojedzie.
– Wszystkie związki zawodowe działające w spółce Przewozy Regionalne podjęły jednogłośną decyzję o rozpoczęciu bezterminowego strajku od godziny 0.01 29 czerwca. Od tego czasu żaden pociąg Przewozów Regionalnych nie wyruszy w trasę. A te pociągi, które będą w trasie dojadą do stacji docelowych i tam maszyniści i pracownicy spółki podejmą strajk – powiedział Leszek Miętek.
Spółka prowadzi m.in. przewozy regionalne pociągami REGIO oraz przewozy międzyregionalne pociągami interREGIO i REGIOekspres. Przewoźnik obsługuje głównie połączenia lokalne, a korzystają z niego osoby dojeżdżające do pracy.
az mnie śmiech ogarnia. Co wakacje to nowe strajki. Może do października sie ogarną, do tego czasu zamienię PKP na Yanosika Autostop.