„Wyskoczyła” mu reklama znanej giełdy… stracił 86 tysięcy złotych, bo uwierzył fałszywemu brokerowi

Faceless man hacker working on a laptop on a binary code background
Fot. Adobe Stock

59-latek najpierw zainwestował swoje oszczędności, a następnie wziął kredyt, aby opłacić podatek od rzekomych zysków.

Chciał zarobić na kryptowalutach i złocie

W czwartek do puławskiej komendy zgłosił się 59-letni mieszkaniec powiatu puławskiego, który powiadomił, że padł ofiarą oszusta podającego się za przedstawiciela znanej giełdy kryptowalut. W wyniku działania przestępcy 59-latek stracił 86 tysięcy złotych.

Jak wynika z zawiadomienia zgłaszającego, ogłoszenie o szybkich i wiarygodnych inwestycjach znalazł w Internecie. Reklama znanej giełdy kryptowalut „wyskoczyła” mu podczas przeglądania wiadomości. Puławianin zainteresował się ofertą i po konsultacji z żoną postanowił zainwestować oszczędności. Wysłał zgłoszenie i czekał na kontakt.

Gdy zadzwonił do niego mężczyzna mówiący ze wschodnim akcentem, nic nie wzbudziło jego podejrzeń. Zainstalował nawet na swoim komputerze specjalny program, który miał pomóc generować zyski. W rzeczywistości był to jednak tzw. zdalny pulpit, który dał dostęp sprawcom do konta mężczyzny.

Przez pewien czas 59-latek wpłacał swoje oszczędności, będąc przekonanym, że powierza je profesjonalistom. Gdy okazało się, że musi zapłacić podatek od zysków w złoto, wziął pożyczkę w banku, z której większość również przelał na konto rzekomego brokera.

Gdy broker zażądał kolejnej wpłaty, nie dokumentując zysków, 59-latek doszedł do wniosku, że jednak ma do czynienia z oszustem. Potwierdziła to dalsza korespondencja i kolejne żądania pieniędzy. Mieszkaniec powiatu puławskiego postanowił zgłosić oszustwo organom ścigania. Jak zeznał, łącznie stracił 86 tysięcy złotych.

Ustalamy szczegółowe okoliczności tego zgłoszenia i apelujemy o rozsądek i rozważne podejmowanie decyzji finansowych. Okazja szybkiego zarobku zawsze powinna wzmóc naszą czujność. Absolutnie nie powinniśmy instalować na urządzeniach nieznanych nam aplikacji, które mogą umożliwić zdalną obsługę urządzenia. Chrońmy też swoje dane osobowe, które mogą być wykorzystane do przestępczego procederu – komentuje komisarz Ewa Rejn – Kozak

Dodaj swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.