Desperat stojąc na molu, zaczął się okaleczać, a następnie wskoczył do Zalewu Zemborzyckiego. Z pomocą ruszyli świadkowie i policjant, który skoczył za mężczyzną i nieprzytomnego wyciągnął z wody.
Do dramatycznych scen doszło w sobotę przed południem nad Zalewem Zemborzyckim. Na molu od strony ośrodka Marina znajdował się mężczyzna, który na oczach świadków zaczął się okaleczać nożem po ciele. Na widok zbliżających się osób, które chciały mu pomóc, desperat postanowił wskoczyć do wody.
Z pomocą ruszyli świadkowie i policjant z komendy miejskiej policji w Lublinie, który skoczył za mężczyzną do Zalewu Zemborzyckiego i przy pomocy jednego ze świadków wciągnął nieprzytomnego mężczyznę na molo. Tam została udzielona mu pomoc przez ratowników medycznych, a następnie trafił do szpitala.
Jak się okazało, był to 42-letni mieszkaniec Lublina, który zaginął 9 września. Teraz policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia i powód, dla którego mężczyzna chciał odebrać sobie życie.
Dodaj swój komentarz