Chciała wziąć kredyt — straciła 12 tysięcy złotych

Telefon z napisem uwaga oszustwo
Fot. pexels.com

53-letnia mieszkanka Łęcznej, padła ofiarą przestępców. Chciała wziąć pożyczkę na 150 tysięcy złotych. Kobieta podpisała dokumenty i opłaciła 12 tysięcy złotych prowizji. Jak się okazało, została oszukana.

Nowe metody na fałszywego poręczyciela

Oszuści opracowują coraz to bardziej nowatorskie techniki oszustw. Tym razem celem ich działania stała się 53-letnia mieszkanka Łęcznej, która zamierzała zaciągnąć pożyczkę w wysokości 150 tysięcy złotych. Kobieta skontaktowała się z różnymi firmami specjalizującymi się w udzielaniu kredytów, wysyłając zapytania. Po otrzymaniu korzystnej oferty spotkała się z fałszywym poręczycielem, podpisała dokumenty i uiściła opłatę prowizyjną w wysokości 12 tysięcy złotych. Okazało się jednak, że padła ofiarą oszustwa.

Schemat działania przestępców wciąż się zmienia. Oszuści potrafią się dostosować do potrzeb i wykorzystać każdą sytuację, aby osiągnąć swój cel. Tym razem o ich sposobie działania przekonała się 53-letnia mieszkanka Łęcznej — informuje młodszy aspirant Izabela Zięba

Kobieta chciała zaciągnąć pożyczkę w wysokości 150 tysięcy złotych. W tym celu wysłała zapytania do kilku firm zajmujących się udzielaniem kredytów. Wkrótce skontaktował się z nią telefonicznie mężczyzna i oznajmił, że może być poręczycielem. Po przedstawieniu oferty kredytowej zaproponował spotkanie. Następnym krokiem było podpisanie umowy poręczenia i pożyczki. W celu sfinalizowania transakcji kobieta została zobligowana do przelania prowizji od kredytu w wysokości 12 tysięcy złotych.

Pomimo że kobieta wywiązała się z ostatniego warunku i wykonała przelew, rzekomy poręczyciel urwał kontakt. Kiedy nabrała podejrzeń, że mogła zostać oszukana, sprawdziła opinie firmy, pod której przykrywką działał przestępca i znalazła w internecie same negatywne opinie. Ostatecznie sprawę zgłosiła na policję.

Pamiętajmy, że oszuści nie cofną się przed żadnym sposobem zdobycia łatwego łupu. Dlatego nigdy nie przelewajmy pieniędzy na podane przez nich konta, ani nie korzystajmy z podanych przez nich linków — dodaje młodszy aspirant Izabela Zięba.

Dodaj swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.