Morderstwo przy ul. Gęsiej w Lublinie. Zwłoki kobiety przed blokiem, sprawca uciekł

taśma policyjna
Zdjęcie ilustracyjne | fot. policja

We wtorek przed godziną 6 rano pod jednym z bloków przy ul. Gęsiej w Lublinie znaleziono ciało kobiety. Sprawca jest na wolności, trwa policyjna obława.

Do zdarzenia doszło przed jednym z bloków przy ul. Gęsiej w Lublinie. Jeden z mieszkańców znalazł ciało kobiety przed klatką schodową. Na miejsce wezwano policję i pogotowie ratunkowe. Przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego stwierdził zgon 41-letniej kobiety.

Wiadomo, że 41-latka mieszkała w tym miejscu. Co było przyczyną jej śmierci? – Wszystko wskazuje na to, że do śmierci kobiety przyczyniły się inne osoby. Trwają nasze czynności w tej sprawie – mówi nadkom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik KWP w Lublinie.

Na miejscu czynności prowadzone są pod nadzorem prokuratora. – Na miejscu pracuje prokurator. Na razie jest zbyt wcześnie, by mówić o okolicznościach tego zdarzenia – informuje Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Jak udało się nam ustalić, sprawca jest na wolności. Policjanci z całego województwa szykują obławę.

Aktualizacja: Nowe fakty ws. morderstwa na ul. Gęsiej

8 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Ponieważ mieszkam na tym osiedlu to się wypowiem. Wydarzyło się to w bloku Gęsia 27. Ten blok i dwa obok 25 i 29 to w większości mieszkańcy patologiczni. Pochodzą z małych wsi i miasteczek spod Lublina i odnosi się wrażenie że akurat z tych które się wzajemnie nie lubią . Każdy tam na każdego gada, niereformowalni że swoimi wiejskimi przyzwyczajeniami czują sie jak święte krowy .Non stop kłótnie na parkingu .kto stanął. Dlaczego tutaj itd. Wywieszają majty na korytarzu i aferka kolejna. Zmieniali administrację, z parkingiem od jp / placykiem to już ze 3 lata nie mogą się dogadać między sobą. Patologia. Cześć normalniejsza uciekła lub sprzedała. Wynajmują jeszcze większej patologii i takie tam cyrki są. Obok straszy luk gdzie leją dzieci .a jeszcze wcześniej widmo rzemieślnik. Po prostu Ci ludzie chcieli tanio i prestiżowo więc zebrała się patologia. Cała lewa strona gęsiej od wróbla to niestety zbiorowisko ludzi sobie podobnych

  2. Czuby to niestety mieszanka, normalnych fajnych ludzi i totalnej patologii umysłowej i buractwa – niekoniecznie z marginesu ekonomicznego – tak zwanych nowowiejskich 🙂 , bez obrazy dla fajnych ludzi ze wsi.

  3. zastanawiająca opinia o tej patologii. mieszkam pod 23, nie jestem ze wsi i nie jestem raczej patologią… choć czytając takie opinie, może jestem. 23 to też lewa strona od Wróblej

  4. Nie tylko Czuby są mieszanką różnych ludzkich osobowości o wszelkiej proweniencji. A tak dla porządku, Gęsia to nie Czuby, a Węglin-Południe.

  5. Ludzie co wy wypisujecie..patologia czy mie.patologia doszło do morderstwa. Niewinna kobieta nie żyje bo psychol chorobliwie zazdrosny o byłą żone uroił sobie cos w głowie i zrobił coś okropnego.

  6. Dobła, w myśl tu obecnych! Nie znam się to się wypowiem…
    Zaczynając, ulica Gęsia, to nie są Czuby, jest to Węglin Południowy, to tak w ramach sprostowania dzielnicy. Och, uroczy Lublinianie i ich znajomość „własnych” terenów.
    Mieszkam na tym osiedlu dobre kilka lat, patrząc na zdjęcia placyk, który został zdewastowany przez mordercę stoi bardzo blisko mojego bloku. Ba! Nawet widziałam jak mieszkańcy sami budowali przy nim ścieżkę!
    Nie wiem skąd wzięła się myśl, że mieszkają tam wieśniacy, patologia i dno społeczne, bo ja moją rodzinę (wiecie, mama, tata, ja i kot) i swoich sąsiadów uważam za normalną, przeciętną grupę społeczeństwa. Wiadomo, jak w każdej znajdą się wyjątki, tak szczerze Wam mówiąc, to każdy z nas ma w sobie cechy psychopatyczne, no ale nie o tym.
    Generalizujecie całe osiedle, przypisujecie łatki mieszkańcom, a jeden pan niżej, to opisał sytuacje jak ze słabego, ruskiego dramatu.
    W każdej dzielnicy, każdym bloku, za niektórymi zamkniętymi drzwiami odbywa się codzienny horror jakiejś osoby. Tylko co Wy robicie kiedy słyszycie krzyki, odgłos bicia, czy płacz przerażonego dziecka (różni się on od zwykłego płaczu kiedy Jaś jest głodny)? Przypuszczam, że żadne z Was nie próbowało chociaż zaregować, zadzwonić na policję czy innych organów, które pomocą służą. Jednak nie od dziś wiadomo, że po odważnych Polakach zostało niewielę, że teraz potrafimy tylko psioczyć w internecie i stawiać wirtualne zniczę kiedy na pomoc jest już za późno.
    Cholera trochę mi się rozpisało, a miałam tylko napisać, ze to kurna nie są Czuby!