Czy to upał? Czy może przyzwyczajenie taksówkarza z Lublina było powodem tak niebezpiecznej sytuacji na drodze. Oceńcie sami.
Na naszego maila redakcyjnego czytelniczka Paulina przesłała następującą wiadomość:
„Oto jeden z lubelskich taksówkarzy i jego brawurowa jazda: jazda pod prąd, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych i na skrzyżowaniu. Taka jazda lubelskich sałaciarzy to codzienność.”
W załączonym filmie widać jak taksówkarz jednej z lubelskich korporacji stwarza niebezpieczeństwo na drodze. Co sądzicie o takim zachowaniu?
Zabrać dokumenty i samochód…
A pozniej sie dziwia dlaczego nikt ich nie lubi. Ja mialem taka przygode z taksowkarzem ze skrecalem w jednokierunkowa uliczke a od z niej wyjezdzal i jeszcze mial pretensje.
Oni się czują jak święte krowy….niech sobie kupia dzwoneczek i wyjadą do indii, zrobia tam karierę
Ja miałem z takim emerytem „dzwona” bo ponoć czerwonego nie widział :/
I moje nowe auto poszło na „szrot”
dużo jeżdżę po Polsce i wydaje mi się, że Lubelscy taksówkarze mają największą kulturę jazdy 🙂 a co do manewru taksówkarza to nie pochwalam ale stwierdzenie: „Taka jazda lubelskich sałaciarzy to codzienność.” wydaje mi sie troche przesadzone
chyba widziałem wczoraj tego samego gościa na Jana Pawła jak zasuwał