Gdzie legalnie napić się piwa w Lublinie „pod chmurką”? Otóż nigdzie

Molo na Zalewie Zemborzyckim
Molo na Zalewie Zemborzyckim | fot. Dominik Wąsik

Piękna letnia pogoda sprzyja relaksowi na świeżym powietrzu. Wielu lublinianom w trakcie tego relaksu towarzyszy butelka ulubionego schłodzonego napoju. Jeden z mieszkańców zapytał nas, gdzie legalnie można napić się w Lublinie piwa pod chmurką, poza ogródkami restauracji i barów. Sprawdziliśmy i już wiemy: nigdzie.

Gdzie napić się w Lublinie piwa w plenerze?

Spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest zabronione i grozi za to mandat do 100 złotych. Zgodnie z art. 46 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, napojem alkoholowym jest produkt przeznaczony do spożycia zawierający alkohol etylowy pochodzenia rolniczego w stężeniu przekraczającym 0,5 proc.

Mimo to amatorów picia „pod chmurką” w Lublinie nie brakuje. W naszym mieście jednym z najczęściej wybieranych miejsce do spożywania zimnych napojów alkoholowych jest Zalew Zemborzycki. Okazuje się, że nawet tu legalnie nie można się napić piwa czy radlera. Każda osoba spożywająca alkohol ryzykuje otrzymanie mandatu od policji lub straży miejskiej.

Obecnie w Lublinie nie ma wyznaczonych miejsc publicznych, w których nie obowiązuje zakaz spożywania napojów alkoholowych. Pomysł umożliwienia w Lublinie picia piwa w wybranych strefach w plenerze, zaprezentowali pod koniec maja 2022 r. działacze partii KORWiN i miejski radny Stanisław Brzozowski. Od tamtej pory projekt uchwały nie został jeszcze przedstawiony lubelskim radnym.

Więcej: Legalne piwo pod chmurką w Lublinie? Chcą utworzenia specjalnych stref na terenie miasta

Zgodnie z obowiązującymi przepisami Rada Miasta może wprowadzić w drodze uchwały w określonych miejscach publicznych odstępstwa od zakazu spożywania napojów alkoholowych. Do tej pory nie były wnoszone projekty uchwał w tej sprawie.

„Aktualnie spożywanie napoi alkoholowych dozwolone jest wyłącznie w lokalach i ich ogródkach letnich, które posiadają zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży” – mówi Anna Czerwonka z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.

Zobacz także: Gdzie i jak grillować w Lublinie, żeby nie dostać mandatu? Lista miejsc

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Jesteśmy więźniami systemu. Nic tego nie zmieni, a będzie tylko gorzej. Już się biorą za wycofywanie papierosów, więc za jakieś 20 lat będziemy prześladowani jak dziś za trawę. W kajdanki bo szluga zajarał. Skąd to masz? Wpier*ol na komendzie za szlugi haha. Człowiek zapier*ala całe życie na garba, a nie można nawet się browara napić gdzieś na ławeczce. Wszystko tylko byle Cię sponiewierać i wydoić. W „ogródku” możesz się napić ale jak stopa wystaje za ogródek to już mandat. Czemu to ma służyć? Na pewno nie wzajemnych stosunków i życzliwości. Bar zarobi, straż miejska miejska zarobi, a człowiek który na nich robi dostanie po dupie. Je*ać system!

  2. Chora ustawa. Dzieciak nie może zobaczyć że w plenerze dorosły pije alkohol bo zaburzy to jego wychowanie, za to w ogródku restauracyjnym następuje cudowne wyjęcie spod ustawy i wychowania spożywanie alkoholu.. Za moich młodocianych lat mawiano ” co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie”, ojciec pił sobie piwo gdzie chciał a ja coca colę, a jakbym chciał wetknąć nosa gdzie nie powinienem to był pas w robocie. Dlatego właśnie durne przepisy prawne po prostu ignoruję i cieszę się ulubionym napojem tam gdzie chcę, zważając na to by nie wyłapać kwita za frajer.