Legalne piwo pod chmurką w Lublinie? Chcą utworzenia specjalnych stref na terenie miasta

piwo butelka
Zdjęcie ilustracyjne | fot. pixabay

Czy w Lublinie będzie można wzorem Warszawy, czy Wrocławia legalnie wypić piwo, czy wino pod chmurką? Działacze partii KORWiN i miejski radny złożą projekt uchwały w tej sprawie.

Z piwem nad Zalew Zemborzycki

Działacze proponują, żeby w Lublinie powstały miejsca, w których będzie można legalnie wypić alkohol. Teraz może to zrobić każdy samorząd, bo umożliwia to nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Dzięki temu samorządy mają większe możliwości, by ograniczyć sprzedaż alkoholu, ale też mogą ustanawiać miejsca, gdzie mocne trunki będzie można wypić legalnie. Taki wniosek do prezydenta i radnych chcą skierować działacze partii KORWiN i miejski radny Stanisław Brzozowski.

„Wraz z panem radnym Stanisławem Brzozowskim chcielibyśmy złożyć projekt uchwały do Rady Miasta, który umożliwiłby spożywanie alkoholu niskoprocentowego w wyznaczonych strefach. Na pewno spotka się to z poparciem mieszkańców, którzy chcieliby kulturalnie i legalnie usiąść na pikniku w miłej atmosferze w centrum naszego pięknego miasta. Takie rozwiązania funkcjonują już w wielu miastach Polski, m. in. w Warszawie czy w Szczecinie” – mówi Bartłomiej Pejo, lider lubelskiej Konfederacji, wiceprezesem partii KORWiN.

Na konferencji prasowej prezes okręgu lubelskiego partii KORWiN Rafał Kulicki przedstawił projekt uchwały. Zwrócił on uwagę, że Lublin jest miastem studenckim. Dlatego tak ważne jest, aby w Lublinie powstały miejsca, gdzie młodzi ludzie będą mogli w sposób kulturalny wypić piwo. Pierwsza strefa miałaby się znajdować na błoniach Zamku Lubelskiego, a dwie kolejne nad Zalewem Zemborzyckim.

„Nie ma znaczenia czy będziemy pić piwo w ogródku restauracji czy na pikniku na błoniach lub nad Zalewem. Nie ma potrzeby aby między osobami. które kulturalnie spożywają alkohol np. na pikniku, a Policją czy Strażą Miejską dochodziło do niepotrzebnych spięć. Takie sytuacje prowadzą jedynie do pogorszenia wizerunku tych służb. W Europie Zachodniej jest wiele miast gdzie nie ma ogólnego zakazu spożycia alkoholu w miejscach publicznych np. Niemcy, Dania, Włochy, Liechtenstein czy Szwajcaria pokazują, że jest to słuszna droga w kształtowaniu kultury picia” – argumentował Pejo.

Projekt ma już poparcie wśród radnych. Swoje poparcie zgłosił już m.in. radny Adam Osiński z klubu Krzysztofa Żuka. – „Do zgłoszenia projektu uchwały wystarczy poparcie 3 radnych, więc myślę, że nie będzie problemu ze znalezieniem kolejnych chętnych. Ponad podziałami poszerzajmy strefę wolności!” – powiedział radny Brzozowski.

Konferencja "Piwo pod chmurką" w Lublinie
Konferencja „Piwo pod chmurką” | fot. nadesłane

Co na to ratusz?

„Kompetencje do wprowadzenia w określonych miejscach publicznych odstępstwa od zakazu spożywania napojów alkoholowych należą do Rady Miasta. Do tej pory nie były wnoszone projekty uchwał w tej sprawie, zatem nie były prowadzone analizy w tym zakresie” – informuje Anna Czerwonka z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.

Bartłomiej Pejo dodał, że jeżeli radni poprą ten projekt i zaproponowane strefy spożywania alkoholu zostaną wprowadzone, to Partia KORWiN zorganizuje piknik, którym chciałaby dać okazję do integracji ponad podziałami nie tylko samorządowców, ale również i mieszkańców Lublina.

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Genialny pomysł! Jestem jak najbardziej ZA utworzeniem stref piwkowania pod chmurką w Lublinie ^^

  2. jak cie nie stac na piwo w lokalu to i z zachowaniem kultury bedzie problem

  3. Rafał, weź nie chrzań. Jak ktoś jest bucem to i worek pieniędzy mu nie pomoże. Do tej pory pamiętam jak dostałem mandat za picie na chodniku mimo, że szliśmy sobie grzecznie w nocy z kumplem z browarkiem i nie darliśmy ryja. Ale nasza dzielna policja wioli walczyć ze studentami, którzy nikomu krzywdy nie robią niż z patolami co się stawiają. Limit mandatów wyrobiony i jest cacy. A jak mi zegarek albo komórke za dzieckaka kradli to jakoś żadnego dzielnego policjanta nie było. Pewnie legalnie kroili studentów z ostatniej kasy.