Policja będzie ustalać kierowców, którzy jechali pod prąd na drodze ekspresowej S12 w okolicach Jastkowa, aby pociągnąć ich do odpowiedzialności.
Do zdarzenia doszło w środę na zachodniej obwodnicy Lublina. Około godz. 9.40 na drodze ekspresowej S12 w miejscowości Sieprawice doszło do pożaru samochodu. Ogień zajął także ekrany dźwiękochłonne. O tym zdarzeniu przeczytasz więcej TUTAJ.
Już kilka minut po otrzymaniu przez służby informacji o tym zdarzeniu, na wyświetlaczach zamontowanych nad ekspresówką pojawiły się komunikaty o wstrzymaniu ruchu i zalecanym objeździe. Część kierowców nie zastosowała się do zaleceń drogowców.
– Pomimo wcześniejszych informacji o wstrzymaniu ruchu spowodowanego wypadkiem nie zjechali na objazd. Wybrali bardziej nierozważne i niebezpieczne rozwiązanie – opisuje zdarzenie Krzysztof Nalewajko, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Ku przestrodze!!! Kierowcy nie zważając na bezpieczeństwo swoje i innych jadą pod prąd na #S12 w okolicy węzła Jastków. Pomimo wcześniejszych informacji o wstrzymaniu ruchu spowodowanego wypadkiem nie zjechali na objazd. Wybrali bardziej nierozważne i niebezpieczne rozwiązanie. pic.twitter.com/fC8TfTU4nN
— Krzysztof Nalewajko (@NalewajkoKrz) 30 maja 2018
Część z nich postanowiła jechać dalej w kierunku Lublina. Kiedy dotarli do miejsca, gdzie droga została zablokowana przez służby ratunkowe, nie czekali w korku na udrożnienie trasy. Zawrócili i pojechali pod prąd w stronę węzła Jastków.
– Takie zachowanie kierowców jest bardzo nierozważne i niebezpieczne – skomentował Krzysztof Nalewajko.
Posypią się mandaty
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie wystąpią o pełne nagranie z monitoringu GDDKiA, na którym zarejestrowano kierowców zawracających na ekspresówce.
– Będziemy identyfikowali kierowców na podstawie numerów rejestracyjnych samochodów, aby pociągnąć ich do odpowiedzialności – powiedział Kamil Karbowniczek z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Kierowcom grożą mandaty do 500 zł, 6 pkt. karnych, a nawet zatrzymanie prawa jazdy.
Powinni wszystkim po kolei wstrzymac prawa jazdy
mandaty z górnej półki powinni dostać
Cebulaki hehe
Większość
Pierwsze mandaty i kary administracyjne powinni dostać przedstawiciele GDDKiA oraz policjanci Komendy Wojewódzkiej w Lublinie za nieodpowiednie zabezpieczenie miejsca wypadku i przyczynienie się pośrednio do stworzenia zagrożenia w ruchu lądowym.
Identyczna sytuacja na S8 w okolicach Oleśnicy. Wraz z przyjazdem służb ratunkowych trasa zablokowana przez policję na ostatnim wyjeździe przed miejscem wypadku i kierowcy są kierowani na objazdy. Do sytuacji jak na powyższym nagraniu nie dochodzi.
Na nagraniu widać, że biały bus wjeżdża z ostatniego wjazdu/wyjazdu przed wypadkiem o godz. 16:19.
Skoro wypadek był o 9:40 i do godz. 16:20 trasa nie jest zablokowana, to świadczy to o złej organizacji służb ratowniczych. Kierowcy, którzy jadą pod prąd na nagraniu niekoniecznie musieli wiedzieć o wypadku. Sprawą powinna zająć się Prokuratura.