Najnowsze ogłoszenia (spoty)
Jaja sokoła wędrownego z gniazda na kominie lubelskiej elektrociepłowni zostały zabrane przez ornitologów ze względu na dobro piskląt. Od 2 dni jaja wysiadywał samiec Czart. Samica Wrotka zaginęła, nikt nie wie, co się z nią stało.
Zabrano jaja sokoła z komina elektrociepłowni w Lublinie
Jak już informowaliśmy we wtorek (16.04), zaginęła samica sokoła wędrownego Wrotka. Internauci śledzący życie sokolej rodziny zaobserwowali, że Wrotka nie była widziana w gnieździe od poniedziałku (15.04), kiedy to nagle wyleciała z gniazda. Od tamtej pory jaja były wysiadywane przez samca Czarta.
O tym pisaliśmy tu: Niepokojące doniesienia z gniazda lubelskich sokołów. Wrotka nie była widziana od blisko doby. Czart wysiaduje jaja
W środę (17.04) zapadła decyzja o zabraniu jaj z gniazda znajdującego się na wysokości 120 metrów na kominie lubelskiej elektrociepłowni PGE Lublin Wrotków. Ornitolodzy z Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego około godz. 7:40 zabrali jaja i umieścili w specjalnym inkubatorze, gdzie pozostaną aż do wyklucia się ptaków.
Decyzja o zabraniu jaj była podyktowana dobrem piskląt. Samiec Czart nie jest w stanie jednocześnie wysiadywać jaj, ogrzewać młodych i zdobywać pokarmu dla siebie i pisklaków.
„Jajka zostaną przewiezione do sokolnika, który się zna na ptakach i będzie wiedział, jak się nimi zająć. W początkowym etapie, czyli jak one będą miały około dwóch tygodni, to będą podkładane systematycznie do gniazd innych sokołów” – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Sylwester Aftyka z Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego.
Aktualizacja: Tajemnicze zaginięcie sokolicy Wrotki z Lublina. Nie była widziana w gnieździe od kilku dni. Apel do mieszkańców
NAGRANIE
Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię