Chociaż długoterminowe prognozy bywają niepewne, istnieją przesłanki, które mogą sugerować rychłe nadejście ochłodzenia. Kilka modeli pogodowych zgodnie wskazuje na spadek temperatury, który może przynieść pierwsze opady śniegu w tym sezonie. Czy faktycznie zbliża się zima? Szczegóły poniżej.
Fala chłodu na początku listopada przyniesie przedzimie
Prognozy wskazują na pierwsze oznaki zimowej aury w nadchodzących tygodniach, choć należy podchodzić do nich z ostrożnością, ponieważ prognozy długoterminowe mogą jeszcze ulec zmianie. Według najnowszych danych istotne ochłodzenie może nadejść już na początku przyszłego miesiąca, 2 listopada. W ciągu dnia temperatura nie przekroczy 6°C, a lokalnie mogą wystąpić przelotne opady deszczu ze śniegiem lub śniegu.
W kolejnych dniach temperatury pozostaną niskie, z maksymalnymi wartościami około 2°C w ciągu dnia, a nocą spadną poniżej -2°C. Taki trend pogodowy może wprowadzić nas w tzw. przedzimie.
Opadów nie będzie wiele, ale istnieje możliwość, że miejscami krajobrazy pokryje chwilowy biały puch. Przelotne opady konwekcyjne, związane z przemieszczającym się nad Polską niżem, mogą przyczynić się do chwilowego zabielenia terenu. Warto zaznaczyć, że warstwa śniegu nie będzie trwała ze względu na ciepłe podłoże – biały puch szybko stopnieje, więc nie ma mowy o trwałej pokrywie śnieżnej ani „ataku zimy”.
Ochłodzenie nie potrwa długo; już po 5 listopada temperatury mogą wrócić do około 10°C, co oznacza, że chłodne dni nie będą się długo utrzymywać.
Warto jednak pamiętać, że prognozy mogą się jeszcze zmienić. Pamiętajmy też, że powiew zimowego chłodu w listopadzie to nic nadzwyczajnego, dlatego warto już pomyśleć o wymianie opon na zimowe.
Źródło: Paweł Reducha, meteolu.pl
Dodaj swój komentarz