Podczas spawania doszło do zaprószenia ognia i pożaru samochodu na podnośniku. W ostatniej chwili udało się opuścić płonące auto i wypchać z warsztatu szkolnego. Uczniowie mówią o błędzie nauczyciela.
Podczas spawania wybuchł pożar
Do zdarzenia doszło we wtorek (05.03) około godz. 11:45 w budynku Warsztatów Szkolnych Zespołu Szkół Samochodowych im. Stanisława Syroczyńskiego przy ul. Długosza w Lublinie. Podczas zajęć doszło do pożaru samochodu.
Z relacji naszego informatora wynika, że podczas warsztatów doszło do pożaru samochodu, który, jak twierdzi, został spowodowany błędem nauczyciela pracującego w środku pojazdu. Miał on niewłaściwie zabezpieczyć łatwopalne materiały i podczas spawania elementów, doszło do zaprószenia ognia i pożaru.
Zarzuca się również brak właściwego nadzoru opiekuna BHP.
„Materiały przedstawiające całe zdarzenie jasno pokazują powagę sytuacji oraz niebezpieczeństwo, jakie stanowiły te warsztaty dla uczestników” – mówi nasz informator.
Dyrektor komentuje zdarzenie
O szczegóły całego zdarzenia zwróciliśmy się do dyrektora Zespołu Szkół Samochodowych im. Stanisława Syroczyńskiego w Lublinie, Ryszarda Morawskiego.
„W dniu 05.03.2024 r. na terenie Warsztatów Szkolnych Zespołu Szkół Samochodowych im. Stanisława Syroczyńskiego w Lublinie miało miejsce zdarzenie z udziałem samochodu wyłączonego z ruchu drogowego, nieprzedstawiającego większej wartości, będącego modelem służącym do ćwiczeń w ramach kształcenia zawodowego” – potwierdza Ryszard Morawski.
Na szczęście w wyniku pożaru nikomu nic się nie stało. Samochód został opuszczony z podnośnika, a następnie wypchnięty z budynku warsztatu, gdzie przystąpiono do jego gaszenia.
„Procedury dotyczące zachowania się pracowników w sytuacjach zagrożenia zostały zachowane. Żaden uczeń ani pracownik nie został poszkodowany” – przyznaje Ryszard Morawski.
Dyrektor „Samochodówki” nie odniósł się do naszego pytania o to, czy nauczyciel odpowiedzialny za to zdarzenie poniesie konsekwencje.
ZDJĘCIA
Dodaj swój komentarz