Nieostrożność obchodzenia się z ogniem 17-latka okazała się być przyczyną nocnego pożaru w bloku przy Drodze Męczenników Majdanka. Strażacy ewakuowali 20 osób.
Do pożaru doszło w nocy z piątku na sobotę w jednym z bloków przy Drodze Męczenników Majdanka w Lublinie. Strażacy o godz. 00:30 zostali poinformowani o pożarze, który wybuchł w jednym z mieszkań bloku. Na miejscu interweniowały trzy zastępy straży pożarnej, zespół ratownictwa medycznego, policja i pogotowie gazowe.
Ze wstępnych ustaleń strażaków wynika, że 17-latek postanowił wziąć kąpiel przy świecach. Jednak okazało się, że nastolatek nie zachował należytej ostrożności przy obchodzeniu się z ogniem, który zajął znajdujące się z pobliżu ręczniki oraz stojące na półce dezodoranty, które zaczęły wybuchać.
Nastolatek szybko wybiegł na balkon i czekał na przyjazd strażaków. Strażacy szybko weszli do środka i ugasili pożar, który strawił całe wyposażenie łazienki i okopcił pobliskie pomieszczenia. Na czas akcji ewakuowano mieszkańców z całej klatki – łącznie 20 osób.
W mieszkaniu, w którym wybuchł pożar przebywał tylko 17-latek. Został on przekazany załodze pogotowia ratunkowe, ponieważ w wyniku eksplozji aerozoli został ranny.
Był w lazience, miał pod ręką wodę, to czemu nie gasił? Przecież łazienka dopiero co zaczęła się palić, a nie byla cała w płomieniach…
Gorszej głupoty nie czytałam. Wywaliło szyby od wybuchu a ktoś miałby uwierzyć że teraz dezodoranty są takie niby niebezpieczne? Mieszka tam moja rodzina więc lepiej niech ktoś się temu przyjrzy bo historia z romantycznym samotnym wieczorem 17 latka nie przemawia do nikogo.