Miłośnicy sportów motorowych grożą, że zablokują miasto Lublin, jeśli prezydent Krzysztof Żuk nie podejmie z nimi rozmów na temat budowy nowego obiektu wyścigowego. Czy możemy liczyć na nowy obiekt?
Po niespełna 36 latach funkcjonowania Tor przy ul. Zemborzyckiej jest zamknięty od 1 stycznia. Teren ten dzierżawił lubelski klub Moto-Sekcja, ale właściciel działki wypowiedział umowę i od nowego roku zamknął obiekt. Nikt nie może tam wjeżdżać, przed bramą wykopano głęboki dół i wysypano ziemię.
Wjazd na tor jest zablokowany stertami ziemi wysypanej za bramą. Jednak od jesieni trwają intensywne rozmowy z miastem. Czy uda się wywalczyć nowy tor? W ciągu najbliższych tygodni wiele się wyjaśni.
Na Facebooku powstało wydarzenie, które gromadzi ludzi chcących wziąć udział w akcji.
– Wydarzenie powstało by poznać przewidywaną (wstępną) liczbę osób potrzebną do zgłoszenia w urzędzie liczby uczestników oraz ocenienia szans powodzenia tego typu wydarzenia – taka informacja znajduje się na wydarzeniu
Obecnie w akcji wzięło udział już prawie 3,4 tys. osób.
– Do czasu uzyskania pozwolenia od władz miasta nic nie robimy, bowiem wszelkie tego typu działania są zgodnie z polskim prawem nielegalne – organizatorzy nie ponoszą za nie odpowiedzialności – jeżeli coś robicie to robicie to na własne ryzyko – My takim zachowaniom mówimy stanowcze NIE. – dodają
Jeśli prezydent nie będzie chciał rozmawiać z przedstawicielami wydarzenia kierowcy wyjadą na ulicę i zaczął blokować ulice – cyklicznie.
fot. archiwum
Dodaj swój komentarz