Do naszej redakcji zwrócił się mieszaniec Lublina, który prosił o publiczne podziękowanie dla załogi karetki pogotowia o numerze L0120 za uratowanie życia jego tacie.
Przypomnijmy, że wczoraj pisaliśmy o podziękowaniach dla zespołu karetki pogotowia o numerze L0120, który to uratował życie mamie naszej czytelniczki. Dziś do naszej redakcji napisał kolejny z czytelników, który również chciałby publicznie podziękować temu samemu zespołowi ratowników medycznych.
„Wczoraj miałem okazję przekonać się na własnej skórze o oddaniu i życzliwości załogi karetki o numerze L0120. Wezwaliśmy karetkę do naszego taty, pacjent onkologiczny, stracił przytomność. Przy nas w domu dzwonili po szpitalach i prosili o przyjecie taty do jakiegoś szpitala.
Po kilku godzinach szukania przez nich szpitala, tatę przyjęto w szpitalu w Kraśniku. Widać, że załoga karetki robi co może i walczy o życie ludzi do końca. Przez kilka godzin walczyli o jego życie w karetce. Nawet nie wiemy, jak im możemy dziękować” – pisze Pan Adrian.
Dodaj swój komentarz