Z komunikatu Głównego Lekarza Weterynarii wynika, że w ostatnich dniach miało dojść do dwóch prowokacji związanych z zamiarem zamanipulowania ustalenia źródła pochodzenia choroby występującej wśród kotów. Poniżej cały komunikat GLW.
GIW ostrzega i prosi o rozsądek
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez terenowe organy inspekcji weterynaryjnej województwa małopolskiego oraz PIW w Puławach, próbki pokarmu dostarczane do badań laboratoryjnych m.in. do laboratorium w Krakowie oraz w Puławach przekazane były przez czynnych dziennikarzy, którzy nie ujawnili źródła pochodzenia dostarczonych do badania materiałów.
Wszelkie próby manipulowania działalnością organów państwa, mogą uniemożliwić stwierdzenie faktycznej przyczyny zachorowań. Główny Lekarz Weterynarii pragnie podkreślić, że wykrycie źródła zachorowań na grypę kotów wymaga spokojnej analizy i dochodzenia do prawdy – czytamy w komunikacie Głównego Lekarza Weterynarii.
Na dzień 30 czerwca w Krajowym Laboratorium Referencyjnym ds. grypy ptaków zostało przebadanych 14 dostępnych próbek, z czego w 3 próbkach pochodzących od chorych kotów uzyskano wyniki dodatni w kierunku materiału genetycznego wirusa H5N1.
Więcej w tym temacie:
A kiedy wreszcie weterynarze ruszą tyłki i wyjaśnia skąd jest ta choroba?! Ciągnie się trzy miesiące i jak nic nie wiedzieli tak ciągle nic nie wiedzą!