Lublinianie po dwóch porażkach z rzędu zdołali się odbudować i wygrali w sobotę z Eneą Astoria Bydgoszcz aż 104:75! Formą błysnął Martins Laksa (23 punkty), a także pozostali gracze Startu.
W pierwszej kwarcie to drużyna gospodarzy musiała gonić wynik. Kluczowa była trójka Laksy w początkowych minutach, ponieważ doprowadziła do stanu 8:3 dla czerwono-czarnych. Stan rywalizacji wyrównywali Mateusz Zębski i A.J. Walton z Astorii. Ważne punkty rzucił w tym fragmencie meczu Grzegorz Grochowski. Po pierwszej części przeważał jednak zespół Davida Dedka i wygrał ją 29:21.
Druga kwarta to jeszcze lepsza gra Startu, który uciekał rywalom – 12. punktową przewagę zdobyli wówczas dla lublinian Brynton Lemar i Damian Jeszke. W formie po stronie gospodarzy byli Michał Chyliński i Kris Clyburn, ale nie zdołali dogonić rozpędzonej ekipy Dedka, a po serii 10:0 dla przyjezdnych, na koniec pierwszej połowy było 57:41.
Trzecia kwarta to popis Cartera, z czasem jednak odpowiadał mu Kemp. Przewaga gości tylko wzrosła do 25 punktów i ta część meczu także należała do Startu, ponieważ gracze tej drużyny schodzili na przerwę z korzystnym dla siebie wynikiem 80:51.
W ostatnich 10 minutach lublinianie nie oddali już swojej przewagi, a bydgoska drużyna nie mogła w żaden sposób im zagrozić. Ostatecznie podopieczni Dedka wygrali aż 104:75! Było to już 11 zwycięstwo Startu w tym sezonie Energa Basket Ligi.
Trwa seria meczów wyjazdowych dla lubelskiej ekipy. Koszykarze z Lublina swój domowy mecz rozegrają dopiero 20 stycznia.
Enea Astoria Bydgoszcz – Start Lublin 75:104 (21:29, 20:28, 11:23, 23:24)
Enea: Chyliński 17, Zębski 16, Clyburn 12, Walton 6, Michał Nowakowski 6, Kemp 5, Frąckiewicz 4, Krasuski 3, Marcin Nowakowski 2, Aleksandrowicz 2, Szyttenholm 2, Kopycki.
Trener: Artur Gronek
Start: Laksa 23, Carter 17, Borowski 14, Lemar 11, Dziemba 9, Taylor 6, Jarecki 6, Szymański 5, Jeszke 5, Pelczar 5, Grochowski 3.
Trener: David Dedek.
Sędziowali: Tomasz Trawicki, Marcin Koralewski, Maciej Dębowski Widzów: 1479.
Dodaj swój komentarz