Nie żyje 29-letni Damian K., który według śledczych miał oblać benzyną i podpalić swoją dziewczynę w jednym z mieszkań przy ul. Hallera w Świdniku. Kobieta zmarła w szpitalu.
W tym tygodniu zmarł w szpitalu w Łęcznej 29-letni Damian K. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że to on doprowadził do tragedii w jednym z mieszkań przy ul. Hallera w Świdniku.
Miał on oblać łatwopalną substancją Marlenę K. Kiedy otworzył ogień, doszło do zajęcia się również kanistra z paliwem, który eksplodował. Mężczyzna miał następnie wybiec i zamknąć się w sąsiadującym mieszkaniu. Tam próbował odebrać sobie życie, podcinając gardło, po czym wyskoczył z okna.
Kobieta w ciężkim stanie trafiła do Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej. Stan 27-letniej Marleny K. był tragiczny, miała poparzone około 90 proc. powierzchni ciała. Mimo starań lekarzy, w ubiegły piątek (20 kwietnia) Marlena zmarła w szpitalu.
Mimo, że ofiara i podejrzany zmarli to śledztwo w tej sprawie nie zostaje zakończone. – W dalszym ciągu prowadzone jest śledztwo, w celu ustalenia dokładnego przebiegu zdarzenia – mówi Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Świadkowie tego zdarzenia mogą się zgłaszać osobiście na komendę (al. Lotników Polskich 24) lub telefonicznie, dzwoniąc pod numer 81 749 42 10 lub 997.
Przeczytaj także
+ Wybuch w mieszkaniu w Świdniku. Dwie osoby w ciężkim stanie
+ Żołnierz Obrony Terytorialnej uratował osoby z pożaru mieszkania w Świdniku
+ Mimo starań lekarzy nie udało się uratować 27-letniej Marleny
Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię