Policja planuje w piątek łapać kierowców przekraczających prędkość. Na ulice wyjadą nieoznakowane radiowozy, na drogach zostaną ustawione kaskadowe pomiary prędkości.
W piątek, 6 marca w całym kraju policjanci ruchu drogowego będą prowadzić pomiary prędkości zarówno statycznie, jak i dynamicznie. Działania mają na celu zapewnienie szeroko rozumianego bezpieczeństwa, dlatego funkcjonariusze będą reagować, poza wykroczeniami w postaci przekroczenia prędkości, również na inne naruszenia przepisów ruchu drogowego.
Szczególną rolę będą mieć policjanci z grupy „SPEED”, których głównym zadaniem jest przeciwdziałanie niebezpiecznym zachowaniom na drodze takim jak m.in. przekraczanie prędkości. W służbie będą używali najnowszych pojazdów wyposażonych w wideorejestrator, a także ręcznych mierników prędkości z wizualizacją.
Największym nadzorem zostaną objęte m.in. miejsca, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków drogowych, których przyczyną jest nadmierna prędkość. Przypomnijmy, że przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym skutkuje zatrzymaniem prawa jazdy.
Policjanty niech zajmą się dbaniem o całe bezpieczeństwo ruchu, a nie tylko o nadmierną, często bezpieczną prędkość, mimo durnego oznakowania. Konie z rzędem temu, kto obwodnicą Lublina jeździ te 50 lub 70 km na godz. Na ulicach Lublina powszechne jest blokowanie jezdni, przejeżdżanie na ciągłej linii, nagminne nie używanie lub błędne używanie kierunkowskazów i wiele jeszcze można by wyliczać… Ale to satysfakcja, jak się złapie pirata drogowego, który jedzie 134 km/godz. obwodnicą. Ale to poprawi bezpieczeństwo w Lublinie.
Przykład: chociażby jadąc do Lublina przed wjazdem na rondo przed wiaduktem kolejowym w Konopnicy patrzysz w lewo na pojazdy znajdujące się na rondzie i co widzisz? Tylko tył ściany tablic drogowskazów, a nie pojazdy na rondzie. I taką m.in. poprawą bezpieczeństwa niech się zajmą policjanty.