Uwaga na naciągaczy w centrum Lublina! To wygląda na zorganizowaną akcję

Naciągacze działający od kilku dnia na deptaku i Placu Litewskim w Lublinie
Naciągacze działający od kilku dnia na deptaku i Placu Litewskim w Lublinie

Od kilku dni na deptaku i Placu Litewskim w Lublinie można natknąć się na Romów, którzy próbują wykorzystać naszą naiwność i wyłudzają pieniądze. Okazuje się, że w ten sam sposób naciągacze działają w całej Polsce.

Szajka naciągaczy wyłudza pieniądze

Według zgłoszeń, które od kilku dni otrzymujemy od naszych czytelników, oszuści widziani są najczęściej w okolicy deptaka i Placu Litewskiego w Lublinie. Osoby przechodzące w tym rejonie są zaczepiane przez dwie młode kobiety o ciemniejszej karnacji. Nic nie mówią, tylko podsuwają przechodniom kartki do podpisu.

Na wstępie możemy przeczytać, że zbierają pieniądze na pomoc dla głuchoniemych, a dokładnie darowizny na rzecz budowy Narodowego Centrum Wsparcia. Pod spodem znajduje się tabelka z podpisami innych osób. Na pierwszy rzut oka taka osoba może stwierdzić, że jest to petycja, bo widać podpisy innych osób. Natomiast ostatnia rubryka zatytułowana „darowizna”, wskazuje, że po podpisaniu należy wnieść darowiznę.

Nic z tych rzeczy! Są to oszuści, którzy podszywają się pod członków Polskiego Związku Głuchych. Pieniądze przez tych naciągaczy są brane „do ręki”, a sami nie posiadają żadnego identyfikatora potwierdzającego autentyczność tej zbiórki. Podczas próby sfotografowania kartki z podpisami kobiety szybko chowają ją i uciekają do pobliskiego kościoła.

„Żadni niesłyszący podopieczni naszej organizacji nie kwestują w naszym imieniu w miejscach publicznych. Nie zbieramy także żadnych informacji czy danych osobowych od osób prywatnych. Działania prywatnych osób, które identyfikują się z tą akcją w imieniu naszego Stowarzyszenia są nielegalne i niezgodne z prawem” – ostrzega Polski Związek Głuchych.

Kup pan różę

Obok młodych kobiet kręcą się dwaj mężczyźni, również ciemnej karnacji. Panowie mają inne zadanie. Podchodzą z różami do przechodniów – głównie kobiet i par. Nie jest łatwo zgadnąć, że prowadzą sprzedaż, ponieważ kwiat wręczają przechodnim niczym prezent. Podchodzą, dają róże, a gdy osoba próbuje odejść z różą, zachodzą jej drogę i podsuwają notes z informacją, że zbiera na chore dziecko i należy wpisać kwotę za różę.

Czy władze miasta zareagują?

Urzędnicy poinformowali nas, że problem powinna rozwiązać Straż Miejska, która jest organem miejskim i zajmuje się pilnowaniem porządku w przestrzeni publicznej.

Robert Gogola, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Lublinie poinformował nas, że do tej pory nie otrzymali zgłoszenia o naciągaczach działających w centrum Lublina. Niemniej, strażnicy mają mieć na uwadze okolice działalności naciągaczy.

Zjawisko natarczywej sprzedaży róż i zbiórki darowizn na rzecz głuchoniemych na lubelskim deptaku jest widoczne od kilku lat. Każdy przypadek próby wyłudzenia danych i pieniędzy należy bezpośrednio zgłosić na policję pod nr telefonu 112.

12 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. To jak z tombakiem na autostradach kiedyś. Rumun i Bułgar jedna złodziejska krew

  2. Żebrzą pod kościołami bo naiwni dają im datki a przeceż dobre uczynki nie są opłacane wrzuconymi monetami dla żebraków. Dobry uczynek to jest prawdziwa pomoc rzeczywiście potrzebującym.

  3. Od kilku, kilkunastu lat na deptaku, przy przystanku PKS i w różnych częściach Lublina jest jeden polak z nadwagą, rozdaje ludziom obrazki z wizerunkiem świętych, po czym informuje, że trzeba za nie zapłacić i jeśli ktoś nie chce zapłacić i oddaje obrazek to wtedy wyzywa taką osobę. Nim też powinien się ktoś zająć.

  4. Ja nie mam im za złe. Po prostu handlują, lepsze to niż kradzież. Nie chcesz, nie kupuj i nie ma problemu, W ten sposób zarabiają na życie. Ale inna sprawa jest przeznaczać pieniądze na fikcyjne chore dziecko.

  5. Piszecie gdzie byli i dobrze ale ja się pytam. gdzie jest policja?

  6. Z tymi wyłudzaczami ktoś powinien zrobić porządek. Z tym wyzywającym Panem który w Lublinie wciska obrazki Świętych a przy odmowie wyzywa w szczególności.

  7. Mają takie samo prawo pracować na czarno albo zlecenie jak każdy Polak…
    Inna sprawa, że w tym kraju najgorsi są złodzieje na stanowiskach. Policja może wlepić mandat i każdy sąd to utrzyma, a obywatel zapłaci więcej… Jak nie chce im się nawet mandatów wlepiać, to jadą na szaszłyki pohandlować samochodami, a mandaty wypisze się na bezdomnych jak będzie pogoda, że nawet psa głupio z domu wygonić…
    W polityce jeszcze gorzej, a w kapłaństwie to już gorsza zgnilizna, niż w pierdlu, bo i życie gorsze…
    I do tego prezydent, który wyskakuje z tekstami po wujku…
    Po prostu dom dla obłąkanych 🙂
    Miłej niedzieli handlowej życzę wszystkim moim ukochanym bliźnim na całym świecie !!

  8. Tak jest, gonić tych Cyganów, natomiast tych „uczciwych” sprzedających środki na wydumane pasożyty, odchudzanie, nadmiar wody, porost włosów i co tam jeszcze, tych trzeba holubić, bo ich strony kochają różni reklamodawcy. Ilu dziennie oszukają ci Cyganie, a ilu ci od „cudownych” środków?

  9. Widziałam tą,, siatkę” na placu Litewskim. Do tej listy dodałabym też kolesia, który rozdaje obrazki Świętych, a gdy ktoś weźmie, to rząda pieniędzy. Na słowo że w takim razie dziękuję reaguje agresją.

  10. To prawda, że oni są w całej Polsce. Ok.2miesiące temu na ulicach Kalisza zaczepiły mnie dwie młode Romki z różami a wczoraj Rom również z różami.Wszyscy wyłudzali pieniądze, z tym że facet miał plakietkę o tym, że choruje a mówił o wojnie.Następnym razem zrobię im zdjęcia i pójdę z tym do Straży Miejskiej.Lepszego pomysłu nie mam.