Radzimy, co zrobić aby diesel odpalił w największy mróz

winter work 1519121 1279x993 e1451810932204

Krótki poradnik jak poradzić sobie odpaleniem silnika Diesla po mroźnej nocy.

 

  1. Diesla zapalaj dopiero po zgaśnięciu kontrolki świec żarowych. Dopóki kontrolka świeci, to świece się nagrzewają.
  2. Silnik zapalaj z wciśniętym sprzęgłem. Wyłącz wszystkie urządzenia, które zużywają prąd (klimatyzację, radio, światła itp).
  3. Po zapaleniu diesla podczas mrozu, zanim ruszysz pozwól silnikowi się nagrzać przez 30-60 sekund. Właściwa temperatura uchroni silnik przed uszkodzeniami.

 

Przy pomocy odpalenia samochodu pomaga również Straż Miejska. Numer kontaktowy: 986.

 

Materiał powstał przy współpracy czytelnika Pana Brajana Walachniewicza.

8 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. normalnie, lekko i szybko klikniesz to zapłon się włącza a trzymasz dłużej to od razu odpala.

  2. Z tym przekręceniem kluczyka 2-3 razy to bujda, mit. Wszystko jedno, czy przekręcisz jeden czy sto razy…

    1. Tutaj chodzi o grzanie świec żarowych więc jest różnica czy przekrecisz raz czy trzy razy…

  3. Wojtek, ma to sens, nocą w starszym dieslu z pośrednim wtryskiem, uwierz. Po prostu w ten sposób bardziej nagrzejesz komorę spalania. Ale można też przekręcić kluczyk i po zgasnieciu kontrolek jeszcze poczekać, dopiero jak cyknie przekaźnik to grzanie się wyłącza.
    I masło maślane, najpierw piszecie żeby ruszać po ok 30 sek a później piszecie żeby rozgrzać auto przez 5 min na postoju… Co jest bujda bo w korku diesel w mrozy nieraz traci temperaturę wiec nagrzać się na pewno nie nagrzeje.

  4. Ciekawe, czy autor artykułu uwzględnił diesle wyprodukowane po 2000r i czy weźmie odpowiedzialność za lanie denaturatu do nowoczesnego diesla.

  5. Dlaczego autorze nie wspomniałeś o PLAKu? Uratował nie jeden starszy samochód, sposób niezawodny nawet w -40st. Ja co roku pomagam w ziemie odpalać przynajmniej kilka autek w ten sposób. Poza tym bezpieczny. A dokładniej? Zwykły plak do czyszczenia tapicerki (nabłyszczający lub nie, obojętnie) psikamy do wlotu powietrza, (w tę szeroką, gumową rurę). Jak jesteśmy sami przy aucie, to szybko psiknąć i szybko probować odpalić. A najlepiej dać dziewczynie albo żonie PLAKa, wskazać miejsce gdzie ma psikać, powiedzieć żeby przestała jak autko odpali, to będzie dumna że pomogła, i nauczy się na przyszłość.
    Proponuję dopisać, bo czasem już nic nie zadziała a PLAK ruszy autko

  6. Do punktu 8 dodałabym, ze kazdy kto wie ze moze mieć problem z odpaleniem powinien mieć tez swoje klemy.