Porażka Motoru Lublin z Sołą Oświęcim na inaugurację sezonu

IMG 7118
fot. Tomasz Lewtak

Fani futbolu znad Bystrzycy nie mają jak na razie powodów do radości. Zarówno rozgrywający swoje domowe mecze na Arenie Lublin Górnik Łęczna, jak i Motor Lublin rozczarowują na początku sezonu.

Piłkarze Motoru zeszły sezon zakończyli na pierwszym miejscu w lidze, a szanse na awans zaprzepaścili dopiero w barażach. Nie dziwiły więc deklaracje trenera Tomasza Złomańczuka, że po tym sezonie lublinianie chcą w końcu znaleźć się w gronie drugoligowców, a obecne rozgrywki chcą rozpocząć od zwycięstwa. Pomóc mieli w tym pozyskani w letnim okienku transferowym doświadczeni Paweł Kaczmarek i Kamil Oziemczuk. Niestety, na pierwsze punkty będą musieli poczekać co najmniej kolejny tydzień.

Mecz zaczął się niemrawo, a akcji bramkowych było jak na lekarstwo. Jedyne warte uwagi sytuacje z pierwszej połowy to niecelny strzał Pawła Cygnara z 11. minuty i tuz przed przerwą dwukrotna nieudana próba pokonania bramkarza gości przez Kamila Stachyrę.

Druga połowa zaczęła się od groźnej sytuacji lublinian, ale strzał  Gieragi po rzucie rożnym zatrzymał się na poprzeczce. Kilka minut później Motor znów stanął przed szansą na zdobycie bramki, ale strzał Pawła Kaczmarka trafił prosto w bramkarza.

W 55. minucie groźnie zrobiło się pod bramka gospodarzy, ale strzał głowa Wadasa minimalnie minął bramkę. Chwile później przed szansą był Marcin Drzymont, ale nie trafił do pustej bramki. W odpowiedzi swojej szansy na gola dla gospodarzy szukał Kamil Oziemczuk, ale jego strzał również był niecelny.

W 61. minucie  po rzucie rożnym dla gości najlepiej w polu karnym odnalazł się obrońca Soły Dawid Wadas i głową skierował piłkę do siatki. Motor starał się błyskawicznie odpowiedzieć na stratę gola, Gieraga zmylił zwodem obrońcę z Oświęcimia, ale jego strzał przeleciał tuż obok bramki. Motor do końca starał się napierać, w 67. minucie trener lublinian wprowadził Zaniewskiego, który dwukrotnie mógł doprowadzić do wyrównania, ale w 68. minucie minimalnie uprzedził go bramkarz gości, a w 81. minucie jego strzał mina bramkę. Wynik do końca nie uległ zmianie i trzy punkty powędrowały do Oświęcimia.

W następnej kolejce Motor zagra na wyjeździe z Cosmosem Nowotaniec.

Motor Lublin – Soła Oświęcim 0:1 (0:0)

Bramka: Wadas 61

Motor: Zagórski – Falisiewicz, Tadrowski, Gieraga, Dikij (85 Piekarski), Tymosiak, Król (69 Zaniewski), Michota (78 Kamiński), Kaczmarek, Oziemczuk, Stachyra

Soła: Gargasz – Piekielny, Wadas (64 Szewczyk), Drzymont, Hałgas, Gleń, Dynarek, Wawoczny, Janik, Knapik (73 Snadny), Cygnar

Żółte Kartki: Falisiewicz – Dynarek, Janik, Drzymont, Gargasz

Sędzia: Marek Śliwa z Kielc

Widzów: 2095

(fot. Tomasz Lewtak)

Dodaj swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.