Nie żyje 19-letnia Alicja Mazurek z Lublina. Rodzice proszą o białe róże dla córki

alicja mazurek lublin
Nie żyje Alicja Mazurek z Lublina

Nie żyje 19-letnia Alicja Mazurek z Lublina. Nastolatka po ciężkim wypadku, który miał miejsce w 2018 roku na al. Tysiąclecia, była w śpiączce. Rodzice proszą o białe róże dla córki.

Informację o śmierci Alicji przekazali jej rodzice w niedzielę za pośrednictwem strony #WstawajAlicja na Facebooku. Godzinę przed tą informacją poinformowali o tym, że stan ich córki był krytyczny i potrzebna była reanimacja. Niestety, lekarzom nie udało się jej uratować.

Z ogromnym żalem i bólem informujemy, że nasza ukochana Alicja odeszła już do Pana. Dziękujemy za każdą najmniejszą modlitwę, pomoc i wsparcie” – taka informacja pojawiła się na profilu Fundacji Wstawaj Alicja.

Alicja Mazurek była uczennicą Pallotyńskiego Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie. 19 lutego 2018 r. jechała samochodem z kolegą Olafem ze wspólnoty Guadalupe. Auto uderzyło w wiadukt przy al. Tysiąclecia w Lublinie [WIĘCEJ O WYPADKU – TUTAJ]. Młody kierowca zginął na miejscu, a Alicja trafiła w ciężkim stanie do szpitala. Przeżyła, choć lekarze nie dawali jej szans. Dziewczyna zapadła w śpiączkę.

W walkę o jej życie zaangażowanych było wiele osób. Ze względu na wysokie koszty rehabilitacji, w 2018 roku powstała fundacja #WstawajAlicja. Organizowano liczne koncerty i charytatywne zbiórki. W połowie grudnia w Turce rodzice Alicji otworzyli Ośrodek Neurorehabilitacji dla dzieci i dorosłych. Wybudowali go z myślą o Alicji, ale także o innych osobach potrzebujących specjalistycznego leczenia i opieki.

Pogrzeb Alicji Mazurek z Lublina

Pogrzeb Alicji Mazurek odbędzie się we wtorek 31 grudnia, o 11.00 w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Agnieszki na Kalinowszczyźnie. – „W imieniu przyjaciół Alicji, zachęcamy wszystkich młodych, którzy pojawią się na pogrzebie, aby przynieśli dla Alicji symboliczną białą różę. Niech ona będzie podziękowaniem za jej piękne życie” – napisali na Facebooku rodzice Alicji Mazurek.

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Auto uderzyło w wiadukt…
    Tak samo z siebie?
    Dlaczego nie piszecie prawdy że brawura i brak umiejętność kierowcy spowodowały wypadek w którym on sam zginął na miejscu a z dziewczyny zrobił warzywo?

  2. Bardzo przykra wiadomość. Wyrazy współczucia dla rodziny miałam nadzieję że z tego wyjdzie. Ojciec Alcji to wielki bizmesmen który ma ogrom pieniędzy dlaczego nikt o tym nie napisze zbierał pieniądze nie dla Alicji tylko na wybudowanie ośrodka który zapewne przyniesie mu teraz mega zysk. Niestety jest tylko chorych naprawde potrzebujących a tutaj ludzie wplacali pieniądze dla człowieka który tak naprawdę na jej leczenie nie potrzebował. Zbierali pieniądze bo rehabilitacja była kosztowna a wybudowali ośrodek i teraz każdy będzie mógł koszystac tylko ile będzie to kosztowało?

  3. Wieczny odpoczynek dziewczynie a rodzicom wyrazy współczucia.Cale życie było przed nią ale to Bóg wybiera czas i musimy zawsze o tym pamiętać,że wychodząc z domu nie wiesz czy jeszcze do niego wrócisz.Jak Ci państwo mieli jeszcze dzieci to muszą żyć dla nich jeśli nie- to poświęcając się dla ośrodka będą pomagac innym córce nie udało się niestety.Pustka w ich sercach po stracie dziecka będzie do końca życia więc choć troszkę zajmowanie się ośrodkiem odciągnie bezustanną tęsknotę.A i tak kiedyś spotkamy się na drugim.świecie u Bram Niebios.Też straciła dorosłe dziecko i wiem że jest bardzo cięźko coś takiego przeżyć–ból-cierpienie-tęsknota-pustka.

  4. Tak się kończy brawura na drodze… Ilu jeszcze młodych musi zginąć, żeby kolejni młodzi zrozumieli, że nadmierna prędkość zabija?