Od 2021 r. może pojawić się kaucja przy zakupie oleju silnikowego. Miałaby wynosić kilka złotych i być doliczana do każdego litra sprzedawanego oleju.
Rząd pracuje nad uszczelnieniem systemu zagospodarowania olejami odpadowymi. Ma to nie tylko zmniejszyć szarą strefę, ale także zredukować zjawisko nielegalne spalanie starych olejów w nieprzeznaczonych do tego piecach, co znacznie wpływa na zanieczyszczenie powietrza tzw. smog.
Ile wyniesie kaucja za olej silnikowy?
Proponowanym przez Ministerstwo Rozwoju, Klimatu i Finansów, rozwiązaniem byłoby wprowadzenie dodatkowej kaucji doliczanej do ceny nowo zakupionego oleju. Opłata byłaby zwracana w momencie zdawania starego środka smarnego w punkcie sprzedaży, punkcie wymiany smarów lub w warsztacie samochodowym.
Opłata będzie dotyczyła najprawdopodobniej tych osób, które decydują się na samodzielną wymianę lub samodzielny zakup oleju silnikowego. Według raportu zwrot opłaty depozytowej będzie przysługiwał jedynie w określonym czasie od daty zakupu nowego oleju i tylko z odpowiednim zaświadczeniem.
Po przekroczeniu terminu nadwyżka przepadnie. Natomiast jeśli zdecydujemy się na wymianę oleju w warsztacie lub wraz z kupnem od razu zdamy stary olej, kaucja nie będzie nas obowiązywała. Konkretna stawka nie została jeszcze ustalona, jednak w raporcie pojawiają się stawki między 4,5 do 10 zł za litr.
Zamiast dopilnować i karać tych co spalają taki olej to planuje się odpowiedzialność zbiorową skierowaną do biedniejszej części społeczeństwa i wymieniającej olej samodzielnie. Jeśli przez to olej zdrożeje to użytkownicy pojazdów będą wydłużać okresy wymiany oleju działając na szkodę pojazdu a w konsekwencji na zwiększone zużycie oleju. Możliwy będzie napływ taniego oleju z zagranicy przez szarą strefę. Zakup markowego oleju za granicą, itp. Na kombinacjach na pewno straci skarb państwa a czystość powietrza przez wprowadzenie tej kaucji na pewno się nie poprawi.
Już widzę sklepy i małe hurtownie w każdym przygranicznym miejscu,albo po prostu barak,i przy okazji zakupów myk po olej i pewnie po filtry,skarb państwa starci, hurtownie blisko granicy stracą,a wystarczyło by tak jak dawniej oddawać na skupie surowców wtórnych,w UK to działa ludziska z biedniejszych rodzin jeżdżą po osiedlach zbierają akumulatory, puszki i im się to opłaca,a w pl skupy bankrutują tektury nie przyjmują bo cena za niska i pełne magazyny eh, gdzie tu ekologiczne podejście, gdzie recykling.
Zwykłych butelek nie można oddać ,plastikowych wogule na zachodzie a nawet w Czechach idziesz do sklepu wrzucasz do automatu i to jest ekologia a u nas to zdzierstwo i rozboj w biały dzień a ekologi zapomnijcie
Wiadomo o co chodzi o kase rząd chce nas dalej wyr..chac kolejny podatek i tyle kierowcy zawsze maja pod górke tylko jak by nie kierowcy to nie mieli by politycy z czego żyć .