Żużlowcy Motoru Lublin oficjalnie podsumują sezon. Spotkanie tylko dla wąskiego grona. Kibice rozwścieczeni!

Żużlowcy Motoru Lublin
Żużlowcy Motoru Lublin | fot. Miasto Lublin

Najpierw część oficjalna, a potem spotkanie z wybranymi kibicami i rozdawanie autografów. W środę o godz. 16.30 żużlowy Motor Lublin organizuje oficjalne podsumowanie sezonu. Kibice są rozwścieczeni, czego nie ukrywają, krytykując decyzję zarządu klubu.

Oficjalne podsumowanie sezonu Motoru Lublin dla wybranych

Żużlowy Motor Lublin 25 września zdobył pierwszy w historii klubu złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Kibice z niecierpliwością czekali na informację o tym, kiedy będą mogli spotkać się z zawodnikami i zarządem klubu, by wspólnie podsumować sezon. Kibice liczyli na wielką fetę i… się przeliczyli. W weekend dowiedzieli się, że spotkanie takowe będzie, ale tylko dla wybranych.

Speedway Motor Lublin postanowił zorganizować oficjalne podsumowanie sezonu w kameralnym gronie. Wydarzenie zaplanowano na środę, 12 października w godz. 16.30 w sali operowej Centrum Spotkania Kultur. Spotkanie jest biletowane, a ilość wejściówek jest mocno limitowana, bo sala jest w stanie pomieścić zaledwie 942 osoby. Całość dochodu z biletów zostanie przekazana na zbiórkę charytatywną Emilii Taczały, której rodzice zbierają pieniądze na operację serca.

Oczywiście kibice nie mają co liczyć, że ilość biletów, która trafi do sprzedaży będzie odpowiadała ilości miejsc w sali operowej CSK. Mniej więcej połowa miejsc jest zarezerwowana dla sponsorów, partnerów, znajomych zarządu, bliskich, etc. Sprzedaż biletów ruszy w poniedziałek, 10 października o godz. 20.00 na stronie CSK. Kto pierwszy, ten lepszy.

Kibice rozwścieczeni

Pod postem klubu posypała się lawina krytycznych komentarzy w kierunku zarządu klubu i ich decyzji. Kibice mają za złe klubowi wyboru terminu, jak i lokalizacji spotkania. Poniżej przykłady.

„Chyba coś się komuś tam pomyliło, a może to sami nieświadomie i w dobrej wierze nauczyliśmy, że kibic Motoru pojedzie na każdy mecz na drugi koniec Polski, że będzie się bić o bilety i zapłaci każdą cenę, że wykupi wszystko ze sklepu, którego nawet ciężko nazwać sklepem, że zrobi pozytywne zamieszanie, o którym będzie głośno, nie tylko w Polsce, nie oczekując niczego w zamian i że przyjmie na klatę absolutnie wszystko, co wymyśli klub, bez słowa protestu. Przychodzi jednak moment, w którym chce się powiedzieć „pas”” – pisze Beata.

„Podobno „Lublin to żużel”, więc to wydarzenie powinno być w centrum miasta. Plac litewski czy chociażby plac pod zamkiem. Jeżeli chodzi o warunki pogodowe, to żadnemu kibiców to nie będzie przeszkadzać, ewentualnym rozwiązanie jest postawienie namiotu. Tym wydarzeniem powinno żyć całe miasto, a nie zamykać kilkaset osób w 4-ścianach. Dzień tygodnia i pora dnia bez komentarza, cały zarząd widocznie chce, żeby przyszło jak najmniej osób” – pisze Marcin.

„W tym przypadku spapraliście sprawę po całości i nie będę pisał, że na to wydarzenie czekało 15 tys. ludzi, ale z 6-8 tys. na pewno, a wy dajecie środek tygodnia w środku dnia sale na 930 osób i stream. Największy sukces w historii klubu, a wydarzenie na poziomie awansu do 1 ligi. Wielka szkoda” – komentuje Arek.

„To kibice was ponieśli w finale do sukcesu, jak i przez cały rok, a nie potrafiliście wyjść naprzeciw i zorganizować w Lublinie podczas finału strefy kibica z prawdziwego zdarzenie. Wiemy, że nie byliście pewni rezultatu, ale między innymi dzięki nam, bo to stadion was poniósł i wiara Lubelskich kibiców, że się uda. Wracając do tematu, to pożegnanie też mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. Jakiś duży plac, trochę tego mamy, później jakiś przejazd po ulicach Lublina, żeby się odwdzięczyć, nawet tym ludziom, którzy albo nie mogli zdobyć biletu, bo to nie było łatwe, albo których nie było stać na karnety, ale również zagorzale kibicują przed telewizorami. Przemyślcie to na spokojnie. Kieruję te słowa do zarządu, bo Lublin to żużel i bez kibiców tego nie będzie” – pisze Robert.

Klub chcąc załagodzić sytuację, opublikował pod postem komentarz, w których zapewnił kibiców, że ci, którym nie uda się być na miejscu, będą mogli obejrzeć całe wydarzenie w Internecie. Po części oficjalnej zawodnicy Motoru Lublin mają być do dyspozycji kibiców.

„Z wydarzenia będzie stream na fb, youtube oraz relacja live w foyer CSK i na fasadzie budynku. Dodatkowo po wydarzeniu zawodnicy udadzą się na podpisywanie autografów i będą do Państwa dyspozycji. Mamy nadzieję, że każdy zainteresowany będzie mógł się spotkać z naszą drużyną” – poinformował klub.

„Czy całkiem odebrało Wam rozum? Nie po to ludzie czekali na zakończenie sezonu, żeby oglądać Koziołków przez live, fb i YouTube! No pięknie, powtarzam jeszcze raz, jest dużo obiektów w Lublinie, żeby zorganizować takie spotkanie, nam kibicom to się po prostu należy. Marketingowo bardzo słabo to wyszło, tym bardziej że jesteście złotymi medalistami. Bardzo jestem rozgoryczona i zawiedziona i powinniście się wstydzić” – napisała Jolanta.

Dodaj swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.