Urodziła w domu dziecko, po czym wrzuciła je do rzeki. „Sposób działania oskarżonej był drastyczny”

68 115733
Aneta P. zabiła swoją córkę, wrzucając ją do rzeki | fot. policja

W Sądzie Okręgowym w Lublinie zakończył się proces 23-letniej Anety P., oskarżonej o zabicie swojego nowo narodzonego dziecka. Najbliższe 12 lat spędzi w więzieniu.

Przypomnijmy, że do makabrycznego zdarzenia doszło 15 października 2017 roku. Podczas niedzielnego spaceru w miejscowości Krzesimów, jeden z mieszkańców zauważył w zaroślach nad rzeką zwłoki dziecka. Natychmiast na miejsce wezwane zostały służby medyczne. Rozkładające się ciało noworodka zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. W tym samym czasie śledczy próbowali ustalić matkę dziecka i motyw jej działania.

Pod koniec października udało się zatrzymać kobietę. Biegli stwierdzili, że jej córka urodziła się żywa i zdrowa. Zmarła z powodu utonięcia. Kobieta została zatrzymana. Podczas przesłuchania Aneta P. przyznała się do zabójstwa. Stwierdziła, że wyrzucenie dziecka do rzeki po porodzie było „pierwszą rzeczą, jaka przyszła jej do głowy”.

Na wniosek policji Sąd Rejonowy w Świdniku zastosował wobec kobiety środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. W tym czasie śledczy ustalali dokładne okoliczności tego tragicznego zdarzenia oraz próbowali ustalić motyw, którym kobieta się kierowała.

Śledczy ustalili, że Aneta P. już kilka miesięcy przed porodem chciała pozbyć się dziecka. Po sprawdzeniu jej komputera okazało się, że szukała w sieci informacji o tym „co może zabić dziecko w 5 miesiącu ciąży”. Szukała też „jak poronić w 2 trymestrze ciąży”.

Dziecko urodziło się żywe i zdrowe

Udało też się ustalić cały przebieg. Do porodu miało dojść w nocy z 14 na 15 października, gdy już domownicy spali i nic nie słyszeli. Tuż po nim kobieta, zawinęła córeczkę w koszulkę i wyszła z domu. Aneta P. przeszła z nią przez pole kukurydzy, drogę i cmentarz. Dotarła do rzeki Sawka, gdzie wrzuciła dziecko do wody. Gdy wróciła do domu spaliła koszulkę, wyprała pościel i swoje ubrania.

Rano pojechała do ginekologa, który wystawił jej receptę na pigułki antykoncepcyjne. Poprosiła również lekarza, żeby wypisał jej zaświadczenie o tym, że nie była w ciąży. Następnie udała się na komendę policji informując, iż jest pomawiana o bycie w ciąży.

12 lat więzienia

We wtorek Sąd Okręgowy w Lublinie skazał 23-letnią studentkę pedagogiki Anete P. na 12 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.

Brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, aby oskarżona znajdowała się w jakimkolwiek stanie, który wpływałby na jej postępowanie. Pomimo pełnej świadomości, że dziecko żyje i płacze, pokonała nocą znaczny odcinek drogi, w tym przedzierając się przez zarośla, po czym wrzuciła je do wody. Sposób działania oskarżonej był drastyczny, a dziecko nie miało żadnych szans na przeżycie – uzasadniała wyrok sędzia Barbara Markowska.

Dodaj swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.