Nawet do ośmiu lat więzienia grozi 40-letniemu mieszkańcowi Lublina za fałszywe zawiadomienie policji o kradzieży samochodu. Miał zamiar wyłudzić odszkodowanie z firmy ubezpieczeniowej.
Mężczyzna w ubiegły piątek złożył zawiadomienie w Wydziale dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Lublinie o kradzieży BMW serii 5 o wartości około 90 tys. złotych. Do zdarzenia miało dojść na terenie dzielnicy Wrotków w okresie kilku dni przed zgłoszeniem.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania skradzionego samochodu i zbadali okoliczności sprawy. Ustalili, że do kradzieży nie doszło, a całe zdarzenie zostało sfingowane. Mężczyzna upozorował kradzież własnego auta i podał śledczym fikcyjny przebieg wydarzeń.
„Z ustaleń operacyjnych wynikało, że mężczyzna wszystko precyzyjnie zaplanował. Dorobił nawet dodatkowy kluczyk „podstawionym” złodziejom. Faktycznie jednak pojazd został oddany na tzw. „układ” po to, by wyłudzić odszkodowanie z polisy AC” – mówi kom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie.
Mężczyzna podczas ponownego przesłuchania potwierdził ustalenia policjantów. Za zawiadomienie organów ścigania o nie popełnionym przestępstwie, składanie fałszywych zeznań oraz usiłowanie osiągnięcia korzyści majątkowej mężczyźnie grozi od 3 miesięcy do 8 lat więzienia.
Dodaj swój komentarz