Gdzie w Lublinie ustawić się w czwartkowej kolejce po pączki? Czy stare dobre adresy wciąż się sprawdzają? A może pora zaryzykować i zmienić pączkowego „dilera”?
Tłusty czwartek to jedyny dzień w roku, kiedy puszczają wszelkie hamulce, otwiera się drugi żołądek, a pączki jemy na śniadanie, obiad, kolację i wszelkie przekąski. Tego dnia statystyczny Polak zjada ich dwa i pół.
Większość polana jest lukrem, ale są i takie posypane cukrem pudrem. Różnią się nadzieniem – najwięcej jest tych z powidłami śliwkowymi, ale są i takie z karmelem, ajerkoniakiem, wiśnią czy różą.
Przeczytaj także:Tłusty czwartek za pasem. Zobacz, jak rozpoznać świeże pączki
Jak głosi tradycja, ktoś kto w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka, nie może liczyć na to, że będzie mu się wiodło – słowem nie ma wyjścia – tego dnia wypada zjeść coś słodkiego! Popularne do dziś jest również staropolskie przysłowie: „Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła”.
Warto wiedzieć, że jeden pączek to nawet 300 kalorii. Aby spalić równowartość kaloryczną jednego pączka trzeba na przykład biec przez pół godziny, pływać kajakiem przez godzinę, albo malować ściany przez 2 godziny.
Czytaj więcej: Jak spalić zjedzone pączki? Sprawdź, ile zjadłeś kalorii!
Gdzie najlepsze pączki w Lublinie?
W której cukierni w Lublinie i regionie są najsmaczniejsze pączki? A może macie już swoją zaufaną cukiernię, pączkarnię lub piekarnię, w której najchętniej zaopatrujecie się w słodkości? Dajcie o tym znać poniżej w komentarzu!
Ogłaszam zawody tłusto czwartkowe. Czyja frytura z oleju palmowego najmniej przypalona?
Mówią, że o gustach się nie dyskutuje – to co dla jednego najlepsze dla drugiego nie koniecznie. To nie odchudzanie, że kupujesz iqgreen i ma być skuteczne, tylko akurat w smaku to każdy ma inne kryteria. Chociaż chyba wszyscy są zgodni, że im więcej kalorii tym pyszniejszy 😀