Najnowsze ogłoszenia (spoty)
„Czy słyszycie huk? To kamień spadł mi z serca!” – komentuje pan Janusz Woć, któremu wczoraj skradziono dwie młode alpaki. Dzisiaj ktoś podjechał autem i podrzucił zwierzęta na posesję.
Przypomnijmy, że do kradzieży dwóch młodych alpak doszło w poniedziałkowy poranek na jednej z posesji w miejscowości Józefów-Pociecha, w gminie Jastków koło Lublina. O sprawie poinformował właściciel zwierząt, który napisał o tym zdarzeniu na swojej stronie Alpaki Pociecha.
Jako pierwsi odezwaliśmy się do pana Janusza, któremu zaoferowaliśmy pomoc w nagłośnieniu sprawy. Po naszej publikacji inne lokalne jak i ogólnopolskie media postanowiły również nagłośnić temat kradzieży zwierząt. I dzisiaj widać tego efekt.
„Po godz. 17 pod posesję podjechało zielone Berlingo na lubelskich numerach LUB 57****. Z auta wyszedł postawny mężczyzna, otworzył drzwi od auta i jedną po drugiej alpace przerzucił przez płot u sąsiada i z piskiem opon odjechał. Alpaczki są już w swoim boksie, całe i zdrowe, a ja jestem w siódmym niebie” – komentuje uradowany Janusz Woć, właściciel zwierząt.
Link do naszej publikacji o skradzionych alpakach – Z hodowli skradziono dwie młode alpaki. Jedna jest niewidoma, może sobie nie poradzić
Dodaj opinię