W spotkaniu 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy Motor Lublin i Legia Warszawa stworzyły prawdziwe widowisko, które zakończyło się remisem 3:3. To starcie na długo pozostanie w pamięci kibiców – nie tylko ze względu na dramaturgię, ale także rekordową frekwencję na Motor Lublin Arenie, gdzie zasiadło aż 15 200 widzów.
Zespół z Lublina kilkukrotnie musiał gonić wynik, a decydujący gol padł w doliczonym czasie gry. Samuel Mráz, bohater spotkania, najpierw nie wykorzystał rzutu karnego, ale przy dobitce był już bezbłędny.
Wyrównana walka i niespodziewane zwroty akcji
Od pierwszego gwizdka Motor Lublin narzucił wysokie tempo. Wysoki pressing gospodarzy przynosił efekty, ale to Legia jako pierwsza znalazła drogę do siatki. W 10. minucie Marc Gual wykorzystał moment nieuwagi Kacpra Rosy i posłał piłkę do pustej bramki, wywołując konsternację na trybunach.
Mimo straty gola Motor nie poddał się i regularnie zagrażał bramce Legii:
- Samuel Mráz był bliski wyrównania po błędzie bramkarza rywali,
- Bartosz Wolski kilkukrotnie próbował długich zagrań za linię obrony,
- Bradly van Hoeven doprowadził do wyrównania w 37. minucie, wykorzystując doskonałe dośrodkowanie Filipa Wójcika.
Tuż przed przerwą Motor mógł wyjść na prowadzenie. Van Hoeven miał sytuację sam na sam, ale trafił w poprzeczkę.
Druga połowa: cios za cios
Legia Warszawa rozpoczęła drugą część gry od groźnej akcji Ryoyi Morishity, którą w ostatniej chwili zatrzymał Kacper Rosa. Jednak w 55. minucie goście ponownie wyszli na prowadzenie, gdy Rosa nie zdołał złapać dośrodkowania, a Kacper Chodyna skorzystał z prezentu i trafił do pustej bramki.
Motor odpowiedział błyskawicznie! W 65. minucie Piotr Ceglarz wywalczył rzut wolny, a dokładną główką wyrównał Mráz. Radość gospodarzy nie trwała długo, bo w 71. minucie Morishita zdobył trzecią bramkę dla Legii, wykorzystując zamieszanie w polu karnym.
Gospodarze do końca walczyli o wyrównanie, ale brakowało skuteczności – aż do dramatycznej końcówki.
Doliczony czas i gol na wagę remisu!
Kiedy wydawało się, że trzy punkty pojadą do Warszawy, Motor wywalczył rzut karny w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Samuel Mráz padł w polu karnym, a po analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę.
Mráz miał w nogach piłkę na wagę remisu – jego pierwszy strzał obronił Vladan Kovačević, ale przy dobitce napastnik Motoru był bezbłędny! Stadion eksplodował z radości, a Motor po raz kolejny pokazał swój charakter.
Motor Lublin – Legia Warszawa 3:3 (1:1)
Bramki:
- 37′ van Hoeven, 65′, 90+9′ Mráz – 10′ Gual, 55′ Chodyna, 71′ Morishita
Żółte kartki:
- Łabojko, Wójcik – Wszołek, Pankov, Augustyniak, Kovačević
Składy drużyn:
Motor Lublin:
- Rosa – Wójcik, Bartoš, Matthys, Palacz – Łabojko (61′ Samper), Wolski (83′ Scalet), Caliskaner (75′ Sefer) – Ceglarz (75′ Król), Mráz, van Hoeven (76′ Ndiaye)
Legia Warszawa:
- Kovačević – Kapaudi, Augustyniak, Chodyna (62′ Luquinhas), Wszołek (46′ Pankov), Szkurin, Vinagre (90′ Kun), Elitim (90′ Goncalves), Ziółkowski, Morishita, Gual (74′ Kapustka)
Jak oceniasz ten mecz?
Czy Motor Lublin mógł pokusić się o zwycięstwo? Jak oceniasz postawę drużyny? Podziel się swoją opinią w komentarzu i udostępnij artykuł!
Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię