Najnowsze ogłoszenia (spoty)
Magdalena Biejat, kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta, odwiedziła dziś Lublin, zbierając podpisy na deptaku. Niestety, podczas wizyty jej auto zaparkowało w miejscu niedozwolonym na placu Łokietka przed Ratuszem. Strażnicy miejscy, którzy interweniowali w tej sprawie, upomnieli kierowcę i pozwolili mu odjechać. Gdyby sytuacja dotyczyła zwykłego obywatela, mandat byłby nieunikniony.
Nielegalne parkowanie przed Ratuszem
Magdalena Biejat, wicemarszałek Senatu i kandydatka Lewicy w wyborach prezydenckich, odwiedziła w poniedziałek (10.03) Lublin. O godzinie 9:30 rozpoczęła konferencję prasową na placu Łokietka przed Ratuszem, a następnie udała się na deptak, gdzie zbierała podpisy poparcia. Jej wizyta nie obyła się jednak bez kontrowersji – jej samochód został zaparkowany w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz wjazdu i postoju.
Na sytuację zwróciliśmy uwagę straży miejskiej, która początkowo nie była świadoma przewinienia. Do czasu naszego zgłoszenia, około godziny 10:00, nie odnotowano żadnej interwencji w tej sprawie, a obsługujący miejski monitoring strażnicy również nie zauważyli nieprawidłowości. Dopiero po naszym kontakcie na miejsce wysłano patrol, który podjął działania wobec kierowcy pojazdu.
Jak poinformował Robert Gogola, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Lublin, interweniujący funkcjonariusze ograniczyli się do pouczenia kierowcy i nakazali mu przestawienie pojazdu. Taki obrót spraw budzi wątpliwości, ponieważ w podobnych przypadkach zwykli kierowcy zazwyczaj nie unikają mandatu.
ZDJĘCIA
![Są równi i równiejsi? Auto kandydatki na prezydenta Magdaleny Biejat zaparkowało nielegalnie przed Ratuszem [ZDJĘCIA] 1 Auto Magdaleny Biejat nielegalnie zaparkowało przed Ratuszem w Lublinie](https://cdn.spottedlublin.pl/media/2025/03/auto-magdaleny-biejat-zaparkowane-przed-ratuszem-w-lublinie-1-1200x800.jpeg)
Trudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że zwykły obywatel dostałby mandat. Nie wiem czy jest miejsce w Lublinie żeby przejść 100m i nie natknąć się na samochód zaparkowany nieprawidłowo na chodniku, zieleni, przejściu dla pieszych i innych miejscach zabronionych. Do busiarzy jeżdżących po chodnikach to już w ogóle przywykliśmy. Także nie, zdecydowana większość zwykłych kierowców również nie dotknie kara, w najgorsze razie pouczenie. Kult samochodu. Szkoda tylko zdecydowanej większości kierujących stosujących się do PRD. Pozdrawiam myślących o innych.
Dodaj opinię