Do 15 lat więzienia grozi młodym sprawcom brutalnej napaści, do której doszło w ubiegłym roku w okolicach Włodawy. Pobili swojego kolegę, a potem przez kilkanaście godzin znęcali się nad nim.
Do zdarzenia doszło 28 maja 2018 roku w Okunince koło Włodawy. Grupa młodych osób postanowiła wybrać się na wypoczynek nad Jezioro Białe. Młodzież spędzała czas nad wodą i korzystała z okolicznych atrakcji. W trakcie wieczornej imprezy doszło do kłótni pomiędzy 24-letnim Mateuszem J., a jego kolegą, który w tej całej sytuacji jest poszkodowanym; dane ofiary ze względu na jej dobro nie są podawane.
W drodze powrotnej z imprezy młodzi ludzie wspólnie spędzali czas, spożywając w samochodzie alkohol. W pewnym momencie doszło do ponownej kłótni między 24-latkiem i jego kolegą. Samochód zatrzymał się, a Mateusz J. siłą wyciągnął swojego kolegą na zewnątrz i zaczął go okładać pięściami. Pomagał mu w tym 21-letni Rafał K.
Dotkliwie pobitego znajomego wrzucili do bagażnika i udali się z nim do domu Mateusza J. Tam ponownie go bili, lecz wtedy dopuścili się czegoś znacznie gorszego. Oprawcy zgwałcili go kijem baseballowym. Jeden z nich nagrywał wszystko telefonem.
Później oprawcy ponownie wrzucili go do bagażnika i wywieźli do pobliskiego lasu. W międzyczasie do oprawców dołączyli 20-letni Damian O. i 19-letnia Greta P. Na polanie wypuścili go z samochodu, po czym ponownie dotkliwie pobili. Tam też mieli go zgwałcić przy pomocy patyka i klucza samochodowego.
Maltretowanie mężczyzny miało trwać niemal cały dzień. Wieczorem pojechali pod dom poszkodowanego, gdzie go wyrzucili z auta i grozili, że go zabiją, jeśli zawiadomi o tym policję. Jednak stan skatowanego był na tyle poważny, że chłopak trafił do szpitala.
Po namowie znajomego o sprawie została również powiadomiona policja, która w krótkim czasie zatrzymała czwórkę oprawców. Podczas przesłuchania odmówili składania wyjaśnień, nie przyznali się również do zarzucanych im czynów.
„Młodzi ludzie usłyszeli zarzuty pobicia ze szczególnym okrucieństwem i doprowadzenia do poddania się innej czynności seksualnej. Grozi im od 3 do 15 lat pozbawienia wolności” – mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Dodaj swój komentarz