Seria sześciu porażek z rzędu przerwana w świetnym stylu! Akademiczki całkowicie zdominowały u siebie drużynę ze stolicy. Polski Cukier AZS UMCS Lublin pokonał SKK Polonię Warszawa 75-50.
Debiut nowej zawodniczki
Początkowo obie ekipy skupiły się na defensywie i to gospodynie wyszły z tej sytuacji obronną ręką. Po czterech minutach gry lubelski AZS prowadził 8-2 i spora w tym zasługa Kylee Shook, która była wtedy motorem napędowym swojego zespołu. Przy stanie 11-7 “trójką” popisała się Aleksandra Zięmborska i tym samym powiększyła prowadzenie swojej drużyny do siedmiu oczek (14-7).
Ten scenariusz powtórzył się na kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej kwarty, kiedy wydawało się, że warszawianki są na fali, ponieważ przewaga biało-zielonych mocno stopniała (18-15). Kolejna trójka Zięmborskiej i punkty Gustavsson były dowodem na dominację lublinianek w pierwszej kwarcie (23-15).
Następne 10 minut to kontynuacja ich dobrej gry, bo już po kilku akcjach gospodynie miały dwucyfrową przewagę (31-20). Podopieczne trenera Szewczyka prezentowały się na parkiecie na poziomie, do którego przyzwyczaiły kibiców w ubiegłym sezonie. Piłka chodziła jak po sznurku, a nowe zawodniczki wyglądały, jakby trenowały z resztą zespołu od dawna.
W tym kontekście warto wyróżnić debiutującą Brię Goss, która zdobyła 9 punktów w pierwsze połowie i wyprowadziła swoją ekipę na prowadzenie 45-24. Później punktowała jeszcze stołeczna ekipa i druga kwarta zakończyła się wynikiem 45-29.
Zbudowały komfortową zaliczkę
Po zmianie stron rozpoczęła się równorzędną wymianą ciosów. Obie drużyny walczyły punkt za punkt, lecz mistrzynie Polski utrzymywały 16-punktową przewagę (50-34). W drużynie biało-zielonych świetnie prezentowała się Elin Gustavsson, która na przestrzeni całego starcia trafiła 13 punktów i zanotowała 10 zbiórek. To właśnie Szwedka zdobyła ostatnie oczka dla gospodyń w tej kwarcie (59-38). Lublinianki wchodziły w ostatnie 10 minut spotkania, prowadząc 59-42.
Czwartą odsłonę lepiej rozpoczęła Polonia, która w niecałą minutę odrobiła 5 punktów straty (59-47). Dzięki Aleksandrze Zięmborskiej i jej wysokiej skuteczności akademiczki szybko wróciły na dobre tory (65-47). Ostatnie minuty były jedynie potwierdzeniem dominacji lublinianek. W końcówce świetnie spisywała się Dominika Ullmann, która zdobyła dzisiaj najwięcej punktów dla mistrzyń Polski. Ostatecznie lubelskie koszykarki wygrały u siebie z Polonią 75-50.
Bardzo cieszę się ze zwycięstwa, bo tego nam ostatnio brakowało. Mam nadzieję, że ta dobra energia będzie z nami również w następnych meczach. Jako rozgrywająca największą satysfakcję mam z tego, że nasz zespół odnotował 25 asyst. Cieszymy się z tego pokaźnego zwycięstwa, ale też trzymamy kciuki za zdrowie Magdy Ziętary – mówiła na konferencji pomeczowej Dominika Fiszer, rozgrywająca Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin.
Byłeś na meczu?
Daj znać w komentarzu
Dodaj swój komentarz