Zarzut przywłaszczenia ponad 220 tys. zł usłyszała prezes Bractwa Miłosierdzia Brata Alberta w Lublinie. Pieniądze przeznaczone na pomoc biednym trafiły do jej kieszeni.
„Prezes bractwa Monika S. przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów, grozi jej do 10 lat więzienia. Składała wyjaśnienia, których treści obecnie nie ujawniamy” – mówi Agnieszka Kępka, rzeczniczka prokuratury okręgowej w Lublinie.
Według ustaleń prokuratury Monika S. w latach 2017/2018 przelewała pieniądze z konta stowarzyszenia na swoje. Mowa tu o kwocie ponad 220 tysięcy złotych, które miały być przeznaczone na pomoc biednym.
Zarzuty przywłaszczenia pieniędzy prokuratura postawiła też skarbniczce stowarzyszenia Magdalenie W. i księgowej Dominice S. Obie miały przywłaszczyć sobie 15,5 tys. zł należących do Bractwa. Zarzucono im także fałszowanie dokumentów. Kobiety są obecnie pod nadzorem policji.
Monika S. na wniosek prokuratury została aresztowana tymczasowo na okres trzech miesięcy. Funkcję prezesa Bractwa im. św. Brata Alberta w Lublinie objęła w czerwcu 2017 roku.
Bractwo Miłosierdzia im. Św. Brata Alberta prowadzi jadłodajnię przy ul. Zielonej, gdzie wydawane są bezpłatne posiłki osobom bezdomnym i potrzebującym. Prowadzi też schronisko dla bezdomnych i ośrodek aktywizacji społecznej.
Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię