Wierni z parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej w Borzechowie chcą postawić dwuramienny krzyż karawaka. Ma ich uchronić przed koronawirusem.
Grupa wiernych z parafii pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Borzechowie (powiat lubelski) chce postawić w centrum gminy dwuramienny krzyż karawaka, czyli tzw. krzyż morowy. Takie krzyże stawiano kiedyś w czasie epidemii i zaraz.
Nazwa karawakowy wzięła się od hiszpańskiego miasta Caravaca, gdzie w XVI i XVII w. ustawiano dwuramienne krzyże, by strzegły od zarazy. Stamtąd rozprzestrzenił się na wschód, a od XVIII w. stał się bardzo popularny w Polsce.
Krzyż w formie krzyża z Caravaki (karawaka) był też amuletem (popularnym nie tylko w Hiszpanii), przeciw wielu nieszczęściom i chorobom, wypadkami i nagłymi zgonami, klątwami, kradzieżami, burzami, piorunami czy bezsenności.
Inicjatorzy są pełni nadziei, że mieszkańcy gminy przychylnie spojrzą na akcję i zechcą ją wesprzeć finansowo. Osoby, które chciałyby przyłączyć się do zbiórki, powinny kontaktować się Komitetem Społecznym krzyża św. Zachariasza pod nr tel. 605 991 620.
Niech im Rydz sponsoruje takie cuda ?