Od soboty zostaną wprowadzone obostrzenia dla dwóch powiatów w województwie lubelskim. Znalazły się w żółtej i czerwonej strefie. Dodatkowo trzeci z powiatów jest na liście „alertu” zagrożenia wprowadzenia obostrzeń.
Ministerstwo Zdrowia aktualizowało listę powiatów, które trafiły do strefy czerwonej i żółtej. Od najbliższej soboty na tej liście znajdą się dwa powiaty z terenu województwa lubelskiego i będą objęte dodatkowymi obostrzeniami:
- powiat łęczyński znajdzie się w strefie czerwonej,
- powiat janowski znajdzie się w strefie żółtej.
W strefie niebieskiej, tzw. alertu znalazł się powiat włodawski. Jeśli dynamika wzrostu zakażeń tam się nie ustabilizuje powiatom tym grozi znalezienia się w strefie żółtej lub czerwonej. Zaktualizowana lista stref będzie obowiązywała od soboty 3 października.
Dodatkowe obostrzenia w strefie żółtej i czerwonej
W strefie czerwonej obowiązuje m.in. zakaz organizowania kongresów i targów, działania sanatoriów, wesołych miasteczek i parków rozrywki. W siłowniach określono limit osób – jedna na 10 m kw. W kinach może być 25 proc. publiczności. W kościołach lub w innych obiektach kultu dopuszczalne jest 50 proc. obłożenia budynku, na zewnątrz limit wyniesie 150 osób. Liczba osób biorących udział uroczystościach rodzinnych i w weselach została ograniczona do 50, z wyłączeniem obsługi. Wszędzie w przestrzeni publicznej konieczne będzie zakrywania nosa i ust.
W strefie żółtej obostrzenia są nieco luźniejsze, np. na weselach może bawić się do 100 osób (w strefie czerwonej tylko 50). Lista, czy też strefa niebieska ostrzegawcza dotyczy powiatów gdzie sytuacja epidemiczna pogarsza się, ale na razie nie na tyle groźna, by „nadać” tym miejscom żółty kolor.
Nowe obostrzenia do 15 października
Zmiany obostrzeń dotyczyć będą zmniejszenia liczby osób na weselach, ograniczenia czasu pracy lokali gastronomicznych w strefie czerwonej oraz wprowadzenia obowiązku zasłaniania ust i nosa na wolnym powietrzu w strefie żółtej. Czytaj dalej…
Maski na dworze to głupota
Gdyby ludzie znali swoje prawa to nikt nie chodziłby w maskach które nie chronią przed patogenami (jak powiedział szef sanepidu Pinkas – maski mają przypominać ludziom że jest epidemia). Maski szkodzą i powodują między innymi zmniejszona odporność i grzybice płuc a więc idealne środowisko do rozwoju choroby. W świetle prawa nie jest to nakaz ale zalecenie i żadne mandaty od milicjantów” nie mają prawa bycia.