Ekipa programu „Nasz nowy dom” z tym razem pojawiała się z wizytą u trzyosobowej rodziny z Lubartowa. Mieszkanie w stuletniej kamienicy musiało przejść metamorfozę, gdyż nadawało się wyłącznie do remontu.
Na pierwszym piętrze stuletniej kamienicy w Lubartowie mieszkają pani Maria, jej syn – pan Tomasz i czteroletnia wnuczka Lenka. Dziewczynka, choć otoczona miłością, wychowała się w tragicznych warunkach. Z pomocą przyszła ekipa programu „Nasz nowy dom” z Katarzyną Dowbor na czele.
„Mieszkaliśmy w bloku w Łęcznej, ale ono było zadłużone, a ja nie miałem pracy – rozpoczyna historię mężczyzna. W jaki sposób rodzina trafiła do Lubartowa? – „Mój szwagier pod pozorem pomocy, żebym cokolwiek mógł zarobić, założył firmę na moje nazwisko, zadłużył ją i wszystko to spadło na mnie, choć nie zawiniłem. Długi sprawiły, że przeprowadziliśmy się do miejsca, w którym znalazłem pracę” – opowiada. Problemy finansowe wciąż wpływają na życie rodziny, a znaczną część dochodów zabiera komornik.
Mężczyzna samotnie wychowuje córeczkę Lenę. Mama dziewczynki rok wcześniej wyjechała z kraju i postanowiła już nie wracać. – „Trudno powiedzieć czy mam żal do żony. I tak, i nie. Patrząc na Lenę cieszę się, ze nie słucha tych kłótni, ale z drugiej strony żałuję, że wychowuje się bez mamy. Matka jest potrzebna” – podkreśla pan Tomasz.
„Najsmutniejsze w codziennym życiu jest to, że nie podołam w wychowaniu córki i jej choroby. Ma wrodzoną niedoczynność tarczycy. Taki przypadek występuje jeden na dziesięć tysięcy urodzeń. Staram się nie poddawać. Mam w końcu dla kogo żyć” – podkreśla ojciec Lenki.
Głównym problemem rodziny był brak ogrzewania w mieszkaniu. Rodzina do ogrzewania pomieszczeń wykorzystywała do tej pory jeden grzejnik elektryczny. W pokoju dziewczynki znajdował się piec, z którego strasznie kopciło, więc z niego nie korzystali. Ze względu na brak funduszy nie zdecydowano się wcześniej na podłączenie kaloryferów do miejskiej sieci.
Kolejnym problemem była łazienka, w której zapadał się sufit i podłoga. Również układ mieszkania pozostawiał wiele do życzenia. Z korytarza wchodzi się prosto do kuchni. W całym mieszaniu do wymiany była również instalacja elektryczna, która doprowadziła już raz do pożaru.
Zobaczcie poniżej, jaką metamorfozę przeszły wnętrza mieszkania w 100-letniej kamienicy w programie Nasz nowy dom z Lubartowa! Efekt PRZED i PO
Zdjęcia pochodzą ze strony internetowej programu stacji Polsat „Nasz nowy dom”
Doskonała robota. Sama bym nie zaplanowała lepiej…
Przepraszam, ale to niszczenie starych, zabytkowych pieców w tym programie to po prostu totalna bezduszność nad bezuszność. Powinno się je zachowywać i zabepieczać, w stylu pomalować jako dekorację. Owszem potrzebna jest pomoc wielu rodzinom, ale zabytków w Polsce straciliśmy zdecydowanie za dużo! Niedługo to będzie puste, bezduszne, szare, poseudo nowoczesne pudło ta Polska. P.S a gdzie konserwatorzy zabytków, nie oglądają tego programu i nie interweniują? Przydałoby się niewątpliwie.