MrKryha wydał oświadczenie ws. Piri Piri Kebab. „Jestem w ciężkim szoku, nie dowierzam w to, co tam się stało”

MrKryha wydał oświadczenie w sprawie zatruć salmonellą w Piri-Piri Kebab
MrKryha wydał oświadczenie w sprawie zatruć salmonellą w Piri-Piri Kebab | instagram.com/mrkryha/

Wielu internautów po aferze z ujawnieniem salmonelli w jedzeniu serwowanym w lokalu Piri-Piri w Lublinie zaczęło szukać informacji na profilu popularnego influencera MrKryhy, który mocno promował to miejsce. MrKryha wydał właśnie oświadczenie.

„Jestem w ciężkim szoku”

MrKryha jest mocno kojarzony w marką Piri-Piri Kebab. Popularny influencer, którego slogany zna znaczna część internetu np. „robi wrażenie”, „potężny potwór”, „wypieszczony jak z obrazka”, „sprawdźmy, czy oddaje”, od dłuższego czasu współpracuje z właścicielem lokalu Piri-Piri Kebab przy ul. Wojciechowskiej 9a w Lublinie. To właśnie w menu tej restauracji pojawiło się kilka pozycji sygnowanych nazwą influencera np. Kebab MrKryhy (lawasz serowy), Buła MrKryhy z unikatowym sosem serowym i posypką z bekonu, czy Lawasz Piri Piri Syr.

Teraz lokal Piri-Piri Kebab Lublin ma poważny problem. Przeprowadzona przez sanepid kontrola ujawniła, że w mięsie serwowanym w restauracji znajdowały się bakterie salmonelli. W okolicach majówki klienci lokalu zaczęli skarżyć się na dolegliwości po zjedzonym posiłku. W każdym z przypadków objawy wskazywały na zatrucie pokarmowe. Początkowo właściciel lokalu nie informował o takim zajściu, aż do momentu otrzymania wyników z sanepidu.

Zobacz więcej:

Rykoszetem oberwało się również popularnemu influencerowi. MrKryha, mimo że niema nic wspólnego z tym lokalem, oprócz współpracy reklamowej, to internauci go podciągają pod tą aferę. Część mylnie myśli, że jest on właścicielem tego lokalu. Ten jednak się od tego odcina i wydał oświadczenie.

„Sprzedawało się tam dziennie setki kebabów”

„Z oświadczenia lokalu (Piri-Piri – przyp. red.) wynika z niego, że w jednej z próbek mięsa, w wołowinie, znaleziono bakterie salmonelli. Również jeden z pracowników lokalu jest zakażony tą bakterią. Naprawdę jestem w ciężkim szoku, nie dowierzam w to, co tam się stało. Sprzedawało się tam dziennie setki kebabów i wydało się, że tam jest wszystko w porządku” – powiedział MrKryha w pierwszej części oświadczenia.

„Przykry incydent”

„Przydarzył się też przykry incydent. Przed majówką kilka osób po zjedzeniu kebaba się rozchorowało. Wiele osób zaczęło pisać do mnie, oskarżać mnie o to, że jestem winny tej sytuacji. Ja nie jestem właścicielem Piri-Piri w Lublinie, jak również współudziałowcem. Ja nie odpowiadam za dostawę towaru do tego lokalu, jak również nie kontroluję, kto jest zatrudniany” – oznajmił MrKryha.

„Moja obecność w lokalu ogranicza się do pojedynczych przyjazdów raz na kilka tygodni. Jak kiedyś rozpoczynałem tę współpracę, to głównym celem było propagowanie tego rzemieślniczego, kraftowego mięsa. Natomiast tutaj wydarzyła się rzecz bardzo przykra, niedopuszczalna. Dalej będę zastanawiał się nad kontynuowaniem ewentualnej współpracy z Piri-Piri” – dodał influencer.

10 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Czego frankowicze sie nie sapia do pseudo aktorzyn z bankow co im kredytow nqwciskali ze takie świetne banki tylko do goscia co jak każdy inny zareklamowal smieciowa jak dla mnie knajpę. Mieszkam przy radzie krwiodawcow wiec poniżej 1km i wiecznie zimne przywozili albo nie to co zamowione wiec jak widac dobrze ze z tak gownianej knajpy zrezygnowałem bo i potruc chcieli ludzi

  2. Od zawsze to był najgorszy kebab i najdroższy , a teraz wszystko się wyjaśniło

  3. Pitu pitu. Co ma to wspólnego z tym czy sprzedawało się 29 czy 2020283 kebabów. Mówiłeś że jest super mówiłeś że masz swoją bulę mr krechy. A okazuje się że to nie jest aż takie super. Byłem jadłem sygnowane krechą produkty i bardzo mocno są średnie. Kebab słaby a nawet bardzo słaby.

  4. Pieniążki nie śmirdzą.Jak się jeździ po innych kebabowniach i krytykuje to jest świetnie a jak w piri piri jest drama to to mnie tam nie było.

  5. Brak mycia rąk

    bakteria jest z rury wydechowej
    Naprawdę śmierdzącą sprawa

  6. Brak mycia rąk bakteria jest z rury wydechowej Naprawdę śmierdzącą sprawa
    Panie Krycha nie przepraszam za innych

    Szkoda się płaszczyć .. naprawdę sprawa do przemyślenia i karmienie ludzi to nie obora .

    Trzeba być far wobec klienta

  7. Przecież to była kwestia czasu… Takiego syfu w kuchni to w najgorszym kiblu Dublina nie widziałem.

  8. Niestety ale problemem jest właściciel, który na telefony że ktoś się zatrul odpowiadał straszeniem sądem i adwokatem. Jak widać klienci nie byli od konkurencji tylko po prostu się zatrul. Mięso nie było ścinane do końca i następnego dnia wyjmowane z zamrażarki i stąd bakterie. Niestety ale ten lokal miał jedno naprawdę dobre : marketing.