Gdy jest się pierwszy raz w obcym mieście, można pogubić się w obowiązującej organizacji ruchu. Jednak ten fakt nie zwalnia nas z obowiązku przestrzegania przepisów ruchu drogowego, w tym znaków drogowych.
Nie zauważyła znaku?
Sytuacja miała miejsce w sobotę (8.07) po godz. 12 na ul. Podwale w centrum Lublina. Kobieta kierująca Mercedesem, jadąc od strony Placu Zamkowego, wjechała w ul. Podwale. Tam nie zwróciła na stojący po prawej stronie jezdni znak B-1 (zakaz ruchu), w wyniku czego ruszyła pod prąd jednokierunkowej ulicy.
Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów musiała się zatrzymać, bowiem na jej drodze „stanęły” auta jadące od strony ul. Wyszyńskiego. Jeden z kierowców zwrócił uwagę kobiecie, że ta porusza się pod prąd. Po chwili wrzuciła wsteczny i ruszyła w kierunku pl. Zamkowego.
Gdy dojechała do rozwidlenia ulicy, poczuła lekkie uderzenie. Okazało się, że uderzyła w metalowy słupek, którego nie zauważyła w lusterkach. Mercedes po całym zajściu odjechał z miejsca zdarzenia. Całą sytuację zarejestrował jeden z naszych czytelników.
Nagranie
WASZE KOMENTARZE