Lublinianka odniosła zwycięstwo 3:1 nad Gryfem Gmina Zamość w przedostatnim meczu rundy jesiennej. Choć faworyt wydawał się oczywisty, gospodarze skutecznie walczyli, zmuszając Lubliniankę do gry na pełnych obrotach.
Intensywny początek i pierwszy gol po błędzie przeciwnika
Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami, gdy w 7. minucie, po dośrodkowaniu Jakuba Sobstyla, gospodarze zanotowali samobójczego gola. Lublinianka kontrolowała grę, ale Gryf wykorzystywał każdą okazję, by utrudnić przeciwnikom zdobycie przewagi. Na 2:0 trafił Jarosław Milcz z rzutu karnego po faulu na Bartłomieju Konecznym, jednak tuż przed końcem połowy Gryf zdobył kontaktowego gola z rzutu karnego.
Druga połowa – heroiczne obrony i gol Sobstyla na wagę zwycięstwa
Druga połowa była pełna napięcia. Sebastian Ciołek, który zastąpił kontuzjowanego Furmana, odważnie bronił strzały Gryfa. W 68. minucie Jakub Sobstyl zaskoczył obronę gospodarzy i podwyższył wynik na 3:1. Był to kluczowy moment, gdyż Gryf dominował wtedy w posiadaniu piłki i liczbie ataków. Pomimo przewagi przeciwnika Lublinianka utrzymała prowadzenie.
- Pierwszy gol: samobójcza bramka Gryfa po dośrodkowaniu Sobstyla
- Drugi gol: rzut karny Jarosława Milcza, wywalczony przez Konecznego
- Trzeci gol: precyzyjne wykończenie Sobstyla, które zapewniło Lubliniance bezpieczne prowadzenie
- Bohater drugiej połowy: Sebastian Ciołek z serią skutecznych obron
Jakie wnioski można wyciągnąć z tej wygranej Lublinianki? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach i udostępnijcie ten artykuł, aby wspierać naszą drużynę przed kolejnym meczem!
Dodaj swój komentarz