Choć to nie była to transakcja na ulicy, u tzw. konika, ale operacja, do której doszło w kantorze na terenie Lublina. Właściciel kantoru stracił blisko 4000 złotych.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Do jednego z kantorów przyszły dwie kobiety o wschodnim akcencie, chcące wymienić 2500 dolarów. Po przekazaniu wymienionej kwoty przez ekspedientkę stwierdziły, że nie chodziło im o wymianę na polską walutę, a jedynie o rozmienienie na drobne nominały.
Kobiety zwróciły więc kasjerce otrzymane pieniądze, podstępnie chowając 3900 złotych. Pracownica kantoru zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa dopiero po przeliczeniu pieniędzy w kasie. Funkcjonariusze analizują zgromadzone materiały i apelują o ostrożność.
Policjanci z VI komisariatu poszukują sprawców oraz apelują o ostrożność w tego typu sytuacjach.
Dodaj swój komentarz