Ktoś zniszczył tęczowy billboard w Puławach. „To akt nienawiści”

60668080 555016741690393 121672686874132480 n
Zniszczony tęczowy billboard "Miłość to miłość" przy ul. Dęblińskiej w Puławach | fot. czytelnik Cezary

Tęczowy billboard obrzucony czarną farbą i poniżej na ogrodzeniu powieszone prześcieradło z napisem „w d**ę to nie miłość”. To kolejny atak w ostatnim czasie na kampanię stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie.

Tęczowy billboard z napisem „Miłość to miłość” stoi przy ul. Dęblińskiej w Puławach. Miejsce wybrano nieprzypadkowo. Jest to najbardziej ruchliwa ulica w mieście. W ubiegły piątek nieznani sprawcy obrzucili kolorowy baner czarną farbą i na znajdującym się obok ogrodzeniu powiesili białe prześcieradło z napisem „w d**ę to nie miłość”.

Zniszczenie banneru w Puławach miało miejsce akurat w Międzynarodowy Dzień Przeciwko Homofobii, Transfobii i Bifobii. To nie jest tylko akt wandalizmu, ale też akt nienawiści. Przykro nam, że są osoby, u których tęcza i hasło o miłości wywołują tak negatywne reakcje” – komentuje Honorata Sadurska ze stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie, do którego należy baner.

60668080 555016741690393 121672686874132480 n 1
Zniszczony tęczowy billboard „Miłość to miłość” przy ul. Dęblińskiej w Puławach | fot. czytelnik Cezary (zdjęcie oryginalne)

Kolorowe billboardy to protest lubelskich aktywistów LGBT przeciwko stanowiskom samorządowców, który to zamierzają przeciwdziałać szerzeniu się ideologii LGBT. Podobne tęczowe billboardy pojawiły się w Świdniku, Lublinie, Kurowie, Włodawie, Zamościu i Łęcznej.

Czytaj także: Wojewoda lubelski wręczył medale i dyplomy za walkę z ideologią LGBT

Billboardy z napisem „Miłość to miłość” to nasza odpowiedź na stanowisko Sejmiku Województwa Lubelskiego przeciwko „ideologii LGBT”. Chcieliśmy w ten sposób pokazać symboliczne wsparcie dla osób LGBT+ z naszego regionu i jednocześnie wyrazić sprzeciw wobec zagrywek politycznych, które dyskryminację konkretnej grupy nazywają walką z „ideologią”. Bo właśnie o to chodzi – jesteśmy ludźmi, a nie żadną ideologią” – tłumaczy Sadurska.

Właściciele tęczowego billboardu wraz z agencją reklamową zastanawiają się nad zgłoszeniem sprawy aktu wandalizmu na policję.

Bardzo możliwe, że tęczowe billboardy będzie można zobaczyć  jeszcze w kilku innych miastach. Wierzymy, że miłość jest silniejsza od nienawiści” – zapowiada Sadurska.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy atak na kampanię stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie. Pod koniec kwietnia w pobliżu tęczowego billboardu przy ul. Racławickiej w Świdniku ktoś ustawił trzy transparenty ze zdjęciem dwóch roznegliżowanych mężczyzn i napis „Czy to jest miłość???”.

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Pod koniec kwietnia w pobliżu tęczowego billboardu przy ul. Racławickiej w Świdniku ktoś ustawił trzy transparenty ze zdjęciem dwóch roznegliżowanych mężczyzn i napis „Czy to jest miłość???”
    CZY TO JEST ATAK? TO SPYTAĆ SIĘ NIE MOŻNA?

  2. Czy w jakikolwiek sposób i w tak nachalny sposób jest promowany heteroseksualizm? Nie wydaje mi się, i to jest problem występowania takiego zjawiska. Moim zdaniem jeśli są tacy ludzie to niech sobie będą, ale niech nie promują tego na lewo i prawo, bo to jest idiotyzm. Niech się nie dziwią później, że występują tego typu ataki, skoro na siłę i z butami próbują wejść w życie innych ludzi, którzy nie koniecznie chcą na każdym kroku oglądać promocję lgbt. Ta fundacja sama się prosi o publiczny lincz, a następnie powiedzą jacy to nie są biedni i jak im każdy źle życzy. Uprzedzam już bojowników o ich prawa – to nie jest atak, a wyrażenie swojego niezadowolenia z racji promocji spaczonych wartości w mediach.