Wszystko na to wskazuje, że autobus marki Autosan należący do lubelskiego MPK nadaje się do kasacji. To po pożarze, do którego doszło w poniedziałkowy wieczór na ul. Pancerniaków. Chwilę wcześniej w autobus z impetem uderzył kierowca dostawczaka.
Autobus i dostawczak stanęły w płomieniach po zderzeniu
Przypomnijmy, że do zderzenia doszło w poniedziałek (11.03) około godz. 19 na ul. Pancerniaków w Lublinie. Jak się okazało, kierujący samochodem dostawczym marki Renault najechał na tył stojącego na przystanku końcowym autobusu komunikacji miejskiej.
W wyniku uderzenia doszło do pożaru i spaleniu uległy oba pojazdy. Na szczęście nikt nie został poszkodowany. Kierowcy byli trzeźwi. Na miejscu interweniowało pięć zastępów straży pożarnej, w tym 11 strażaków.
Zobacz szczegóły: Kurier zapatrzył się w telefon, z impetem wjechał w stojący autobus. Po chwili oba pojazdy stanęły w płomieniach [NAGRANIA]
Kurier ukarany wysokim mandatem
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierowca dostawczaka zapatrzył się w telefon, w wyniku czego nie zauważył stojącego na przystanku (przystanek znajdował się na prawym pasie jezdni – red.) autobusu komunikacji miejskiej.
Całe zdarzenie zakwalifikowano jako kolizja. 25-latek został ukarany mandatem w kwocie 3 000 złotych. Dodatkowo na jego konto trafiło 10 punktów.
Strażacy oszacowali wstępne straty powstałe w wyniku pożaru na kwotę 300 tys. złotych (dla autobusu i dostawczaka łącznie – red.). MPK Lublin na ten moment szacuje straty. Wszystko na to wskazuje, że autobus nie będzie nadawał się do dalszej eksploatacji.
NAGRANIE
ZDJĘCIA
Dodaj swój komentarz