Na naszą skrzynkę [email protected] dostaliśmy wiadomość od czytelnika Mateusza. Nadesłał on nagranie, na którym widać częstą przyczynę potrąceń pieszych.
– Tak właśnie dochodzi do wypadków. Film jest prawie z tego samego przejścia, na którym niedawno doszło do potrącenia. Zwróćcie uwagę, ile czasu minęło od zatrzymania, do przejazdu białego auta. Widziałem je w lusterku, nie trąbiłem, bo pieszy zorientował się co i jak. Uprzedzając dyskusje. Gdyby nie zdecydowany krok pieszego to bym nie stawał, bo za białym autem już nie było więcej samochodów, więc ten mógłby szybko przejść – komentuje czytelnik Mateusz.
Miałam juz kilka takich sytuacji jako pieszy. Autobus sie zatrzymał na lewym pasie żeby mnie przepuscic ale poczekałam jeszcze chwile aby samochody na prawym pasie tez się zatrzymaly. I to była słuszna decyzja bo w momecie wchodzenia na jezdznie przejechał jeszcze szybko jakiś burak.
Czy kierowca, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych ma uprawnienia do kierowania ruchem? Pieszy nie był jeszcze na przejściu i nie miał zamiaru na nie wchodzić. To zatrzymujący kierowca wprowadził zamieszanie, bo na przejściu nie było nikogo. Za takie zachowanie na egzaminie to kandydat na kierowce dostaje punkty ujemne.
Właśnie takie „uprzejmisie” powodują zagrożenie na drogach – jedzie spokojnie kilka samochodów, stoi 1 pieszy (nie ma zamiaru wchodzić) – nagle jakiś łoś ostro hamuje żeby przepuścić pieszego – spokojnie wszystkie samochody zdążyłby przejechać i pieszy spokojnie by przeszedł ale nie, on jest uprzejmy , daje po hamulach, zatrzymuje kilka samochodów bo „kulturalnie” przepuszcza pieszego …