Całą ta sytuacja rozegrała się tuż po tym, kiedy mundurowi zapytali kierowcę iveco o powód zatrzymania pojazdu na skrzyżowaniu dróg.
Do zdarzenia doszło w środę po południu. Funkcjonariusze z łukowskiej drogówki zauważyli stojący na skrzyżowaniu dróg w Adamowie samochód marki Iveco. Po kilku minutach do pojazdu podszedł kierujący auta. Policjanci ustalili, iż pojazd nie uległ awarii, a kierowca nie potrafił logicznie wytłumaczyć powodu zatrzymania pojazdu na skrzyżowaniu.
Mundurowi poinformowali mężczyznę o popełnionym przez niego wykroczeniu i wynikających z tego konsekwencjach. 52-latek oznajmił, iż nie przyjmie żadnego mandatu i zażądał natychmiastowego zwrotu swoich dokumentów. Jednak nie czekając na dokumenty wrócił do swego auta z zamiarem odjechania z miejsca kontroli drogowej.
Funkcjonariusze podeszli do jego samochodu i poinformowali o konieczności udania się z nimi do radiowozu i zakończenia kontroli drogowej. Wówczas mężczyzna gwałtownie popchnął mundurowych i zaczął ich wyzywać. Pod ich adresem padły również obraźliwe słowa.
Mimo próśb kierowanych do awanturującego się 52-latka o zachowanie zgodne z prawem, ten jednak nie słuchał. Mundurowi nakazali więc, by udał się z nimi do radiowozu. Ten nie tylko nie zastosował się do polecenia, ale w dodatku ugryzł jednego z funkcjonariuszy w rękę.
Po przewiezieniu do komisariatu 54-latek usłyszał zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
szybko się postarzał po tym ugryzieniu,2 lata o ho ho!!