Do policyjnego aresztu trafiła 21-latka, która sprawowała opiekę nad niespełna 2-letnim synkiem. Badanie wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w jej organizmie. Chłopiec trafił pod opiekę babci. Policjanci otrzymali zgłoszenie od świadka zdarzenia, który zauważył chłopca na parapecie okna w mieszkaniu na trzecim piętrze.
Zaniepokojony świadek wezwał policję
Do zdarzenia doszło w miniony wtorek kilka minut przed godziną 8:00. Policjanci wezwani zostali do jednego z bloków na terenie Radzynia Podlaskiego. Z relacji zgłaszającego wynikało, że w jednym z mieszkań usytuowanym na trzecim piętrze znajduję się na parapecie mały chłopczyk bez opieki osoby dorosłej.
Policjanci, którzy pojechali na miejsce, potwierdzili zgłoszenie. Okazało się, że 21-letnia matka spała w mieszkaniu, znajdując się pod działaniem alkoholu, a chłopczyk pozbawiony opieki wszedł na parapet i usiłował otworzyć okno. Badanie stanu trzeźwości 21-latki wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w jej organizmie.
Na szczęście niespełna 2-letniemu chłopcu nic się nie stało i został przekazany pod opiekę babci. Funkcjonariusze ustalają teraz wszystkie okoliczności zdarzenia. O dalszym losie kobiety zadecyduje Sąd. Za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu grozić jej może do 5 lat pozbawienia wolności.
Dodaj swój komentarz