Kierowca audi SQ7 mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie, nie zapanował nad autem na łuku drogi i wjechał do przydrożnego rowu. Autem podróżował z dwoma kolegami.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek na ul. Lubartowskiej w Parczewie. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że pojazd marki Audi SQ7 wjechał do rowu i dachował. Na miejscu funkcjonariusze zastali kierowcę (właściciela audi) oraz dwóch jego kompanów.
Policjanci przebadali kierowcę i pasażerów na zawartość alkoholu w organizmie – wszyscy byli pijani. Badanie alkomatem wykazało, że 42–letni kierowca ma ponad 3 promile. On oraz jeden z pasażerów trafili do szpitala na obserwację; nie odnieśli poważnych obrażeń.
Jak ustalili policjanci, mieszkaniec gminy Parczew kierując samochodem marki Audi SQ7 na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem potem wjechał do rowu i dachował. Mężczyzna stracił już prawo jazdy. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Takich buraków powinni odrazu zamknąć nie na dwa lata ale na 10 więcej szczęścia niż rozumu dodajmy ze to nie pierwszy jego wystepęk. Przecież mogło dojść do wielkiej tragedii gdyby tylko chodnikiem szedł pieszy. Współczuje rodzinie takiego debila.