Szukają kierowcy, który wyrzucił psa z auta. Nie mógł się ruszyć, leżał w kałuży

pies wyrzucony z samochodu zemborzyce podleśne
Pies wyrzucony z samochodu w Zemborzycach Podleśnych | fot. czytelniczka Monika

Rozpoczęły się wakacje, a co za tym idzie czas wyjazdów. Niestety dla czworonogów, szczególnie dla psów, to bardzo trudny okres. Tradycyjnie coraz więcej ich ląduje na ulicach czy w lasach.

Wakacje to czas odpoczynku i wyjazdów. Właściciele czworonogów często zapominają o swoich pupilach, pomijając ich w trakcie planowania wakacyjnego wyjazdu.

Najlepszym rozwiązaniem jest zostawienie zwierzaka pod opieką rodziny, sąsiadów lub przyjaciół. Znaczna część właścicieli pozostawia swoje psiaki w specjalistycznych hotelach dla zwierząt.

Niektórzy właściciele psów wybierają najprostsze i najokrutniejsze rozwiązania. Wyrzucane na ulicę, przywiązywane do drzew czy porzucane przy drogach na obrzeżach miasta. Część niestety tam ginie, a te zwierzęta, które mają więcej szczęścia trafią do schroniska lub nowego domu.

Jednym z takich przypadków jest zdarzenie, którego świadkiem była nasza czytelniczka Emilia.

– Pierwszy dzień wakacji (26 czerwca – przyp. red.), godziny przedpołudniowe a komuś już spieszyło się do pozbycia się psa. Jeżdżąc na rowerze w okolicach lasu w Zemborzycach Podleśnych zastaliśmy psa w kałuży. Nie był w stanie wydostać się z wody, miał czerwone oczy i pianę cieknąca z pyska – relacjonuje czytelniczka Emilia.

– W pewnym momencie przy lesie zatrzymał się samochód i jego kierowca wyrzucił z auta psiaka. Sąsiadka mieszkająca w pobliżu tego miejsca, mówi że takie sytuacje to norma co roku, wiec nie była zdziwiona zaistniałą sytuacja. Zadzwoniła do gminy i jej pracownicy przyjechali po pieska – dodaje czytelniczka Emilia.

Nie bądźmy obojętni!

Jeśli widzimy, że ktoś wyrzuca z auta zwierzę, zapamiętajmy jego numer rejestracyjny. To ułatwi odnalezienie „właściciela”. Wtedy taka sprawa może zostać skierowana przez policję do prokuratury. Za znęcanie się nad zwierzętami ze specjalnym okrucieństwem grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

5 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Proponuję: Zakaz kierowania pojazdem na dłuższy czas – może coś dotrze i nie będzie wyrzucania. Plus do tego obowiązkowe utrzymanie i leczenie tego pieska plus dziesięciu kolejnych – najbardziej boli, jak po kieszeni uderzyć. Nie ma kasy – nie problem: prace różne typu odśnieżanie, malowanie pasów itp. odrobi w roboczogodzinach /maks w takim przypadku 5zł za roboczogodzinę/

  2. i wprowadzić zakaz trzymania psów w blokach, masz dom to i lwa sobie kup…

  3. Pani Emilka odjechała z miejsca zanim nadeszła pomoc dla psa, tak się też nie robi! A pochwały dostaje, wstyd!