Roman Szymański, doświadczony środkowy Startu Lublin, zaliczył w 6. kolejce sezonu 2024/25 swój dwusetny ligowy występ w czerwono-czarnych barwach. Z tej okazji opowiada o najważniejszych momentach kariery, przywiązaniu do Lublina oraz pamiętnych meczach, które zapadły mu w pamięć.
Początki w Starcie – zaskakujący transfer do Lublina
W czerwcu 2017 roku Szymański trafił do lubelskiego klubu, zachęcony wizją rozwoju drużyny i osobistym zaproszeniem trenera Davida Dedka.
„Cieszę się, że podjąłem tę decyzję. Start stał się dla mnie drugim domem” – wspomina Szymański, który nie spodziewał się, że w Lublinie spędzi aż osiem sezonów.
200 meczów i niezapomniane chwile na parkiecie
Zapytany o najważniejsze mecze, Szymański wspomina występ przeciwko Rosie Radom, gdzie zdobył 23 punkty. W jego pamięci szczególnie zapisał się także emocjonujący ćwierćfinał Pucharu Polski w 2022 roku, po którym od razu po zakończeniu meczu pojechał prosto do szpitala na narodziny córki.
„Takie historie będę wspominał przez całe życie” – mówi zawodnik.
Pamiętne wyjazdy i szatniowe przyjaźnie
- Wśród wyjątkowych wyjazdów na uwagę zasługuje podróż do Rosji na Ligę Mistrzów, która trwała 25 godzin i wymagała przejścia pieszo przez granicę. „Byliśmy w totalnym szoku, widząc pełne trybuny” – wspomina Szymański.
- W szatni zawodnik szczególnie zapamiętał Urosa Mirkovicia, znanego z doskonałego poczucia humoru i umiejętności rozbawiania kolegów.
Rekordy i statystyki – rola w historii klubu
Oprócz dwusetnego meczu Szymański stał się liderem Startu pod względem liczby bloków – łącznie 100.
„Cieszę się, że w jakiejś statystyce zapisałem się na kartach historii klubu. Blokowanie to jedno z zadań centrów, więc robiłem, co do mnie należało” – podkreśla Roman Szymański.
Czy pamiętasz niezapomniane momenty Romana Szymańskiego w Starcie? Podziel się swoimi wspomnieniami lub udostępnij artykuł, aby uczcić jego jubileuszowy występ!
Dodaj swój komentarz